Małgorzata Zych nie będzie kandydatką do Senatu z PSL
Jak przypomina PAP, we wtorek prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie został zapytany, dlaczego osoby, które nawet dzisiaj nie są w stanie nazwać głośno Putina zbrodniarzem, są na listach demokratycznej opozycji (Trzeciej Drogi, jaką tworzy PSL i Polska2050). Kosiniak-Kamysz odparł, że jeżeli nie będzie ze strony Zych jasnej deklaracji potępienia Władimira Putina, tego co robi na Ukrainie, "to nie będzie naszą kandydatką". W odpowiedzi na te słowa, Małgorzata Zych wydała w środę oświadczenie, w którym nazwała prezydenta Rosji Władimira Putina "zbrodniarzem wojennym". W oświadczeniu napisała m.in., że jednoznacznie potępia "brutalną agresję Rosji na Ukrainę". "Zbrodnie dokonywane przez Rosjan sprawiają, że Władimir Putin, decydujący o tej agresji, jest zbrodniarzem wojennym. Wszystkie zbrodnie, do jakich doszło podczas tej wojny, muszą zostać rozliczone, a ich autorzy ukarani" – podkreśliła kandydatka do Senatu. W dalszej części oświadczenia Zych można przeczytać, że startując z rekomendacji PSL przyjmuje program oraz wartości, którymi kieruje się to ugrupowanie. "W tych wartościach zapisano stanie po stronie zasad demokratycznego państwa prawa, wolności oraz poszanowania godności ludzkiej, które w wojnie wywołanej przez Rosję są naruszane" – stwierdziła Małgorzata Zych.
Okazuje się jednak, że to chyba za mało, bo i tak z kandydaturą na listach PSL do Senatu może się pożegnać. - Jednogłośną decyzją sygnatariuszy paktu senackiego Małgorzata Zych straciła rekomendację w wyborach do Senatu; nie będzie kandydatką ze strony żadnego z ugrupowań tworzących pakt senacki - poinformował w piątek 1 września PAP rzecznik PSL Miłosz Motyka. I dodał, że "Małgorzata Zych nie będzie kandydatką w wyborach do Senatu ze strony żadnego z ugrupowań tworzących pakt senacki".