Małgorzata Zych została we wtorek 29 sierpnia zaprezentowana przez Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza jako kandydatka Trzeciej Drogi do Senatu. Szybko się jednak okazało, że dziennikarze przypomnieli jej kontrowersyjne deklaracje, w tym niechętny stosunek do Ukrainy oraz to, że zarzucała USA promowanie "tęczowej propagandy". Sama określała się wtedy jako kobieta Konfederacji i wspierała Grzegorza Brauna.
Małgorzata Zych się tłumaczy: "Ja na wielkiej polityce się nie znam"
Zapytana na wtorkowej konferencji wprost, czy uważa, że Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym, Małgorzata Zych unikała odpowiedzi. - Drodzy państwo, ja na wielkiej polityce się nie znam - deklarowała. Na ratunek swojej kandydatce pospieszył Władysław Kosiniak-Kamysz, chwaląc jej odwagę startu w trudnym dla PSL podkarpackim okręgu. - Myślę, że kto przychodzi na listy PSL, przyjmuje poglądy i wartości PSL - bronił Zych jej partyjny szef.
Zych deklaruje w oświadczeniu: "Władimir Putin jest zbrodniarzem"
W środę, wywołana do tablicy kandydatka na senatorkę Trzeciej Drogi Małgorzata Zych opublikowała oficjalne oświadczenie, w którym jasno określa swoje aktualne stanowisko w stosunkach polsko-ukraińskich."W związku z kierowanymi pod moim adresem nieprawdziwymi zarzutami o moją rzekomą antyukraińskość publikuję poniższe stanowisko.: "W odpowiedzi na ponawiające się pytania jednoznacznie potępiam brutalna agresję rosyjską na Ukrainę. Zbrodnie dokonywane przez Rosjan sprawiają, że Władimir Putin, decydujący o tej agresji, jest zbrodniarzem wojennym - napisała m.in. na swoim koncie w X (dawny Twitter). - Wszystkie zbrodnie, do jakich doszło podczas tej wojny muszą zostać rozliczone, a ich autorzy ukarani - dodała Małgorzata Zych we wpisie.
Czy to wystarczy, by przekonać do siebie elektorat Trzeciej Drogi, okaże się już za kilka tygodni przy urnach wyborczych.