TV
Pogoda
Wideo
Przeciętne wynagrodzenie, a jednak nieprzeciętne
Według GUS w II kw. 2022 r. przeciętna płaca wyniosła 6156 zł brutto, czyli – jak policzyliśmy – 4526,93 zł na rękę. Wynagrodzenie to było o 11,8 proc. wyższe od przeciętnej płacy w II kw. poprzedniego roku. Z kolei według serwisu wynagrodzenia.pl, który publikuje wysokość płac podawanych m.in. przez jego użytkowników, średnia pensja fryzjerki wynosi nieco ponad 3 tys. zł, a nauczyciel dyplomowany zarabia ok. 3,7 tys. zł na rękę. Jak widać, to znacznie mniej niż średnia płaca statystyczna.
Zasiłek pogrzebowy może wzrosnąć. Nieoficjalnie: do 5000 zł!
– Dwie trzecie pracowników w Polsce otrzymuje mniejsze pensje niż wynosi przeciętne wynagrodzenie, a połowa pracowników otrzymuje mniej niż wynosi mediana. To potwierdza, że wynagrodzenia w Polsce są bardzo niskie. Trzeba podkreślić, że dane GUS dotyczą firm, które zatrudniają powyżej dziewięciu pracowników. W mniejszych sytuacja pracowników często jest jest gorsza, a wynagrodzenie to najczęściej płaca minimalna, którą pobierają już ponad dwa miliony osób – informuje Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Mediana bliska średniemu wynagrodzeniu
Co to jest mediana? Jak wyjaśnia wiceszef OPZZ, jest to wskaźnik środkowej płacy spośród wynagrodzeń, które otrzymujemy: jedna połowa z nas zarabia mniej od mediany, a druga więcej od tej kwoty. Ostatnia podana przez GUS mediana pochodzi z 2020 r., ale ponieważ wskaźnik ten jest zwykle o 20 proc. niższy od przeciętnego wynagrodzenia, to łatwo policzyliśmy, że mediana powinna aktualnie wynieść 5035 zł brutto, czyli 3762,67 na rękę. Otrzymana wartość jest zbliżona do zarobków fryzjerki i nauczyciela.
Polacy boją się, że PO zabierze 13. i 14. Emeryturę. Ekspert: „To uzasadnione obawy”
Z emeryturami jest podobnie jak z płacami. Przeciętna emerytura to ok. 2130 zł na rękę. Większość seniorów otrzymuje zaś 1866,41 zł lub kwotę do niej zbliżoną. Wielu innych emerytów musi jednak zadowolić się znacznie mniejszymi świadczeniami, bo 350 tys. osób utrzymuje się ze świadczenia niższego niż 1217,98 zł, czyli niż gwarantowana przez ZUS emerytura minimalna. Niechlubni rekordziści otrzymują świadczenia w wysokości kilku złotych, ponieważ obecny system emerytalny przyznaje prawo do emerytury po opłaceniu choćby jednej składki.
Pensja posła grupo powyżej przeciętnej
Wpływ na wysokość płacy minimalnej, którą otrzymują np. fryzjerzy, oraz na płace nauczycieli, a także na świadczenia z ZUS, mają politycy. Czy członkowie rządu oraz parlamentarzyści znają realia życia zwykłych Polaków? Uposażenie i dieta parlamentarzysty wynoszą w sumie ok. 17 tys. zł miesięcznie. Posłowie emeryci pobierają poza wynagrodzeniem także emeryturę – przeważnie bardzo wysoką. Na przykład prezes PiS Jarosław Kaczyński (73 l.) otrzymuje z ZUS świadczenie w wysokości ok. 7,5 tys. zł.
Dwa miliony na noclegi dla posłów! Mętne tłumaczenia: "Jeśli jest potrzeba, no to jadę, nie?"
Łatwo zauważyć, że posłowie i senatorowie zarabiają wielokrotność przeciętnego wynagrodzenia, nieosiągalnego dla większości Polaków. Dodać należy, że poza wynagrodzeniem politycy otrzymują też przywileje, jak nisko oprocentowane pożyczki czy pokój w hotelu poselskim.
Tyle zarabiają Polacy:
- nauczyciel mianowany – 3169 zł
- nauczyciel stażysta – 2619 zł
- nauczyciel dyplomowany – 3647 zł
- fryzjer – 3002 zł
- lekarz – 5153 zł
- kierowca autobusu – 3239 zł
- drukarz – 3559 zł
- murarz – 3309 zł
Tyle dostają emeryci:
- Emerytura minimalna – 1217,98 zł
- Przeciętna emerytura – 2130 zł
- Tyle dostaje najwięcej emerytów: 1866,41 zł
Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ:
Palącym problemem są płace w sferze finansów publicznych, gdzie planowane przez rząd podwyżki w żaden sposób nie spełniają naszych oczekiwań, szczególnie jeśli się weźmie pod uwagę wysoką inflację. Na posiedzeniach Rady Dialogu Społecznego dążymy do zwiększenia wydatków na wynagrodzenia w tej sferze oraz do podwyższenia płacy minimalnej. Niestety, jeśli rząd nie wyjdzie naprzeciw naszym oczekiwaniom, coraz więcej pracowników może mieć problem, by związać koniec z końcem.
Stanisław Szostek (61 l.) z Żelkowa (woj. mazowieckie) prowadzi firmę pomocy drogowej:
- Inflacja, wysokie ceny paliwa i generalnie drożyzna dały mi się we znaki. Szczególnie drogie paliwo powoduje, że ludzie mniej korzystają z moich usług, i niestety muszę w związku z tym podnosić ceny swoich przejazdów. Przez ten kryzys tracę miesięcznie 20 proc. dochodów, czyli tysiąc z 5 tys. zł. Z przerażeniem myślę o tym, że ceny paliw jeszcze mogą podskoczyć.
Krystyna Zdanowska (78 l.) z Siedlec:
- Pracowałam przez 35 lat w zakładach dziewiarskich na produkcji. Z firmy odeszłam w połowie lat 90. z poborami w wysokości ok. 1,2 tys. zł. W zakładzie zostawiłam swoje zdrowie, a teraz muszę przeżyć za 1980 zł miesięcznie. Przy tych cenach i inflacji nie wystarcza mi na nic. Ledwie wiążę koniec z końcem. Politycy maja nas gdzieś, bo sami załatwili sobie kilkunastotysięczne emerytury.
Józef Kołodziejski (82 l.) z Siedlec:
- Wypracowałem emerytury za dwie osoby, bo w budownictwie przepracowałem 60 lat. Ciężko tyrałem, teraz odbija mi się to na zdrowiu. Nie mam najmniejszej emerytury, bo 3 tys. zł, ale nie są to pieniądze, które mogłyby zrekompensować tak długą i ciężką pracę. Nasi politycy pracują trzy razy krócej i mają po 20 tys. zł. Według mnie to niesprawiedliwe.
Anna Trojnar (61 l.) z Przeworska:
- Pracowałam jako pielęgniarka za 3,3 tys. zł na rękę. Teraz mam skromną emeryturę i muszę liczyć każdy grosz, aby starczyło mi do pierwszego. To niesprawiedliwe, że politycy dostają duże pieniądze i niewiele robią pożytecznego, a zwykli ludzie z trudem muszą sobie radzić.
Tak zarabiają „wybrańcy” narodu:
- – 16 tys. zł – minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda (40 l.)
- – 16 tys. zł – poseł KO Tomasz Siemoniak (55 l.)
- – 27 tys. zł – senator niezależny Wadim Tyszkiewicz (64 l.)
