Brexit był na ustach mieszkańców wszystkich państw Unii Europejskiej. Wyjście Wielkiej Brytanii z UE był dla wielu mrzonką. Jednak skrajnie prawicowi politycy zdołali przekonać większość Brytyjczyków do zagłosowania za wyjściem z Unii. Jak donosi gazeta.pl, obiecywali wiele profitów, płynących z odejścia od członkostwa. Nigel Farage, który od dawna gorliwie optował za Brexitem, obiecywał między innymi, że po wyjściu z sojusz, do kasy brytyjskiej służby zdrowia wpłynie 350 milionów funtów.
Farage był wczoraj gościem w jednym brytyjskich programów. Prowadząca zapytała o 350 milionów funtów, które regularnie wysyłano do Brukseli. - Czy może pan zagwarantować, że otrzyma je służba zdrowia? - padło z ust dziennikarki. Okazało się, że Farage umywa ręce od składanych obietnic. - Nie, nie mogę. Ja tego nigdy nie powiedziałem. To był jeden z błędów naszej kampanii - wyznał antyunijny polityk.
Dziennikarka wytknęła Farage'owi, że to był jeden z postulatów kampanii brexitowców. Dziennikarka przedstawiła dowód w postaci zdjęcia autobusu, który jeździł po Wyspach i agitował na rzecz wyjścia z Unii. "Wysyłamy do UE 350 mln funtów tygodniowo, sprawmy, aby zamiast tego zasiliły nasz fundusz zdrowia" - głosił napis na pojeździe. - Te pieniądze miały trafić do służby zdrowia - zarzucała dziennikarka. - I myślę, że to był błąd - przyznał Farage. - Dlatego wielu ludzi głosowało za [wyjściem z UE - przyp. red.] - dodała dziennikarka. - To popełnili błąd - stwierdził polityk, przyznając się do demagogii.
Zobacz: Polacy w Wielkiej Brytanii: Boimy się, co teraz będzie