Jak młodzi uczą patriotyzmu: ŻOŁNIERZE WYKLĘCI O WOLNĄ I NIEZAWISŁĄ

2013-10-15 3:00

Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei. I przed narodem niosą oświaty kaganiec - krzyczał Juliusz Słowacki do Narodu w strofach wiersza "Testament mój". Jakże aktualny mógłby być ten apel, gdyby przypisać go któremuś z Żołnierzy Wyklętych walczących o niepodległość Ojczyzny 70 lat temu i traktować go jako apel do nas, współcześnie żyjących.

Jaka jest nasza wiedza o najnowszej historii Polski? Jak społeczeństwo odkrywa i przywraca do zbiorowej świadomości historie niezłomnych bohaterów polskiego podziemia, historie okrutnie zacierane i przekłamywane przez ponad 50 lat trwania komunistycznej propagandy? Przyjrzyjmy się, jak oddolne, obywatelskie inicjatywy przyczyniają się do walki o prawdę i pamięć. Jak radzimy sobie w pokoleniowej sztafecie, przekazując dalej "kaganiec oświaty". W końcu - jak wyręczamy w tym dziele polskie państwo. I jak dokonują tego młodzi Polacy, bo od nich politycy i urzędnicy III RP - gdyby tylko chcieli - mogliby się wiele nauczyć.

Historia w rytmie hip-hopu

Na płycie "Niewygodna prawda", wydanej własnym sumptem przez Tadeusza "Tadka" Polkowskiego, rapera z Krakowa, znajdziemy solidną porcję wiedzy historycznej podanej w atrakcyjnym dla młodego odbiorcy hiphopowym brzmieniu. Wielu słuchaczy (a byli wśród nich także nauczyciele historii!) po raz pierwszy zetknęło się z Żołnierzami Wyklętymi, takimi bohaterami jak gen. August Emil Fieldorf "Nil".

Przeczytaj też: Tadeusz Płużański: Żołnierze Wyklęci - Rycerze lasu

"Dlaczego mnie o tobie w szkole nie uczyli?" - ten wers utworu o rtm. Witoldzie Pileckim zainspirował kibiców Śląska Wrocław do przygotowania meczowej oprawy z hasłem "Czy uczą was, dzieci, kim byli Żołnierze Wyklęci?". Tadkowi udała się również rzecz pozornie niewykonalna - podczas koncertów występuje z wielką, nawet 80-osobową orkiestrą symfoniczną.

- W przyszłym roku, w 70. rocznicę akcji "Burza", zagramy 70 koncertów w całej Polsce - deklaruje Tadek. Jeśli tylko dopiszą sponsorzy, muzyce będą towarzyszyć wystawy i wykłady historyków.

Panny Wyklęte

"Panny Wyklęte" to już drugi projekt, za który muzycznie odpowiada Darek Malejonek z zespołem Maleo Reggae Rockers. Pierwszym były "Morowe Panny", na której plejada czołowych polskich wokalistek interpretowała powstańcze historie kobiet. "Panny Wyklęte" są elementem ogólnopolskiego projektu edukacyjnego "Rok Żołnierzy Wyklętych" finansowanego przez Fundację Niepodległości, we współpracy z Fundacją Ośrodka Karta, Instytutem Pamięci Narodowej i Muzeum Powstania Warszawskiego. Płycie towarzyszy książka "Wyklęci. Podziemie zbrojne 1944-1963" i gra karciana "Bohaterowie Wyklęci". Film dokumentujący trasę koncertową "Panien Wyklętych" TVP ma wyemitować pod koniec roku.

- Żołnierze Wyklęci, tak jak my, byli ludźmi z krwi i kości, którzy poświęcili walce o wolność wszystko, co mieli, nierzadko składając najwyższą ofiarę. Powinni być dla nas wzorem - mówi Barbara Konarska, producent wykonawczy projektu.

W planach Fundacji Niepodległości jest kolejny projekt muzyczny

- o bitwie o Monte Cassino, której okrągłą rocznicę obchodzić będziemy w przyszłym roku, przybliżający dalsze losy żołnierzy gen. Andersa, którzy nie mogąc wrócić do Ojczyzny, też zostali wyklęci.

"Dziś idę walczyć, Mamo!"

Prawie wszyscy z nas słyszeli powstańczą piosenkę "Pałacyk Michla, Żytnia, Wola…", ale do niedawna mało kto znał jej autora - Józefa Szczepańskiego ps. Ziutek, poetę, żołnierza batalionu "Parasol" - który zginął tragicznie 10 września 1944 r. w wyniku odniesionych w walce ran.

Zobacz także: ŻOŁNIERZE WYKLĘCI - kim byli? 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Postać "Ziutka" przybliżyła nam Fundacja Sztafeta, przygotowując, również we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego, projekt "Ziutkowi na urodziny". Jego elementem jest płyta pt. "Wspomnij Ziutka", uzupełniona książeczką z wierszami Józefa Szczepańskiego i nagraniem wspomnień jego powstańczego dowódcy - gen. Janusza Brochwicz-Lewińskiego ps. Gryf. Na koncertach gościnnie występowali również raper Tadek oraz Paweł Kukiz. Na rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przygotowano teledysk do utworu "Dziś idę walczyć, Mamo!" w niesamowitym wykonaniu 14-letniego Janka Rozmanowskiego.

Tylko w tym roku "Sztafeta",

w 30. rocznicę zamordowania Grzegorza Przemyka, przygotowała koncert pamięci do wierszy młodego poety, pt. "Wejdź w tę muzykę…", a także zaangażowała się w obywatelskie obchody rocznicy mordów ludności polskiej dokonanych przez UPA na Wołyniu w 1943 r.

Forteca ucieka z Auschwitz

Artystów tworzących płytę "Panny Wyklęte" i rapera Tadka można było posłuchać pod koniec września w Gdyni podczas festiwalu "Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci". To już V edycja tego największego i chyba jedynego w Polsce przeglądu filmów historycznych, pokazującego polską walkę o wolność z komunistycznym reżimem lat 1944-1989. Festiwal to również panele dyskusyjne, spotkania młodzieży ze świadkami historii. "Bohaterowie z AK i opozycji demokratycznej przekazują swoje doświadczenia następnym pokoleniom" - mówi pomysłodawca festiwalu Arkadiusz Gołębiewski.

Może już w przyszłym roku w Gdyni zagości nowy film dokumentujący życie rtm. Pileckiego, powstający z inicjatywy Bogdana Wasztyla ze Stowarzyszenia Auschwitz Memento z Oświęcimia. "Kilkakrotnie rozmawiałem z jednym z najwyżej postawionych urzędników w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. Pozbawił mnie złudzeń o wsparciu finansowym, mówiąc, żeby od tego tematu trzymać się z daleka. Polak w Auschwitz? Wie pan, co to znaczy na świecie. Znajdźcie sobie jakiś bezpieczniejszy temat" - przytacza rozmowę Wasztyl. Pomocy nie dostał także od Ministerstwa Kultury, MON czy Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Pozostała zbiórka publiczna, która po wielu proceduralnych problemach zaowocowała zgromadzeniem - w niespełna rok - przeszło 155 tys. zł.

Wcześniej - dzięki Auschwitz Memento - będziemy mogli obejrzeć film o muzykach rockowego zespołu Forteca, którzy w ubiegłym roku pokonali w siedem dni ok. 130 km spod bramy Arbeit Macht Frei do Nowego Wiśnicza. Trasą Pileckiego, Redzeja i Ciesielskiego, którzy uciekli z niemieckiego obozu Auschwitz w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r.

Wileńska "Sarenka"

Oddolne przywracanie Polakom ich prawdziwej historii odbywa się również w sferze symboli - stawiania pomników bohaterom, nazywania ich imionami ulic i rond, przy jednoczesnym rugowaniu pamiątek komunistycznego zniewolenia. I tak przedwojenny krakowski park im. dr Henryka Jordana, staraniem społecznika Kazimierza Cholewy, jest stale uzupełniany o nowe popiersia wybitnie zasłużonych dla Polski. Gen. Stanisława Maczka, gen. Stanisława Sosabowskiego, gen. Emila Fieldorfa, rtm. Witolda Pileckiego czy Danuty Siedzikówny "Inki" (to ostatnie zbezczeszczone potem przez "nieznanych sprawców"). Obecnie trwa zbiórka na pomnik niedźwiadka Wojtka, który z łagierną armią Andersa przeszedł szlak bojowy od Iranu po Monte Cassino.

Przeczytaj również: Żołnierze Wyklęci i ich oprawcy: Kalendarium wydarzeń

Na drugim końcu kraju, w Szczecinie, odsłonięto pierwszy w Polsce pomnik niemieckiej zbrodni w Ponarach koło Wilna, a ostatnio jedno z rond zyskało imię mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". To w dużej mierze zasługa jednej osoby - żołnierza wileńskiej AK Danuty Szyksznian-Ossowskiej, o wdzięcznym pseudonimie Sarenka. Ostatnio pani Danuta we wzruszającym liście do prezydenta Komorowskiego zaprotestowała przeciwko kłamliwemu niemieckiemu serialowi "Nasze matki, nasi ojcowie", a w przyszłym roku organizuje w Szczecinie wielkie obchody 70. rocznicy powstania wileńskiego, znanego pod kryptonimem "Ostra Brama".

Przekazać pałeczkę!

Chyba największą zasługą wileńskiej kombatantki jest organizowanie wokół idei patriotycznych młodzieży. To owocuje w całej Polsce. I tak kilka lat temu Piotr Mazurek, wiceprezes Stowarzyszenia Koliber, zainicjował akcję "Goń z pomnika bolszewika", będącą bezpośrednią reakcją na decyzje władz Warszawy o przywróceniu pomnika Braterstwa Broni (tzw. Czterech Śpiących) na stołeczny plac Wileński.

"Chcemy pomnika Rotmistrza Pileckiego w Warszawie" - krzyczy baner na facebookowym profilu Stowarzyszenia Młodzi dla Polski, a stołeczni radni różnych opcji politycznych szybko zaakceptowali ten pomysł (teraz trwają rozmowy o jak najlepszej lokalizacji).

Inna młodzieżowa Fundacja Sapere Aude (łac. Odważ się być mądrym) walczy o uhonorowanie gen. Fieldorfa we Wrocławiu. Wymienione organizacje, razem ze Studentami dla Rzeczpospolitej i wybitnymi historykami, na 70. rocznicę sowieckiej inwazji na Polskę 17 września 1939 r. ogłosiły "Prawdziwą księgę >>zasług<< gen. Jaruzelskiego". Księga jest spontaniczną reakcją na zakłamywanie osoby Jaruzelskiego w przestrzeni publicznej.

To tylko wybrane inicjatywy młodych Polaków, którzy przywracają pamięć o naszych narodowych bohaterach, głównie najbardziej zakłamanych w PRL-u Żołnierzach Wyklętych. "Może dobrze, że czasami limitują nas finanse. Mamy takie mnóstwo pomysłów, że dla realizacji wszystkich nie starczyłoby życia. Najważniejsze, żeby było komu przekazać pałeczkę" - podsumowuje Anna Żochowska, prezes Fundacji Sztafeta.