Po aresztowaniu "Słowika" miała przejąć schedę po mężu i kierować grupą przestępczą. Ostatecznie ją uniewinniono. Do aresztu śledczego trafiła w 2013 r., budząc nie lada zainteresowanie. Więźniarki, widząc atrakcyjną, zadbaną i słynną kobietę, składały jej nawet propozycje wejścia w związek! - Uwielbiam seks, ale z mężczyznami. Nie wyobrażam sobie zresztą seksu w więzieniu. Miałam w areszcie propozycje od innych kobiet. Bardzo często osadzone chcą sobie znaleźć w ten sposób poczucie bezpieczeństwa, bliskości, których za kratkami brakuje - wyznaje nam Monika Banasiak.
Dlaczego napisała książkę "Słowikowa o więzieniach dla kobiet"? - Od dawna wszystkim sceptykom, którzy twierdzą, że w więzieniu nic się nie robi, a społeczeństwo łoży na darmozjadów, chciałam pokazać, jak jest naprawdę - mówi nam "Słowikowa". Premiera książki odbędzie się 8 maja.