Elzbieta Duda nie jest spokrewniona z prezydentem Andrzejem Dudę, choć też pochodzi z Małopolski: - Z tego co wiem nie jesteśmy rodziną, ale zgłębiam to ostatnio. Może jakąś dalszą rodziną jesteśmy? - tłumaczy. Od lat Duda jest radną, a w zbliżających się wyborach parlamentarnych startuje z listy Prawa i i Sprawiedliwości z dziewiątego miejsca z okręgu nr 13. Czy Elżbieta Duda wie, że nazwisko może jej pomóc w uzyskaniu mandau poselskiego i przyniesie wyborczy sukces? - Jestem bardzo dumna z nazwiska Duda. Ale nie chciałabym wygrać tylko z powodu, ze mam bardzo znane nazwisko. Choć pewnie może ono mi pomóc - wyjaśnia w rozmowie z "Super Expressem". I dodaje, że prezydent Duda udzielił jej poparcia, a to dobrze wróży: - Mam poparcie od prezydenta Dudy. Wiem, że prezydent trzyma za mnie kciuki. Znamy się. Jak tłumaczy razem pracowali, gdy Duda był zasiadał w parlamencie: - Współpracowałam z nim, jak był posłem. W 2010 roku powstało biuro parlamentarne z mojej inicjatywy w Skale. Mieli tam dyżury krakowscy parlamentarzyści w tym Andrzej Duda.
Zresztą nie tylko nazwisko i współpraca łączą ją z głową państwa, ale coś jeszcze: - Łączą mnie z panem prezydentem poglądy i Polska. Oczywiście głosowałam na niego - mówi nam. Jeśli Elzbieta Duda zostanie posłanką to już wie, czemu chce się poświecić i czym zająć: - W Sejmie chciałabym się zając polityką społeczną i rodzinną oraz kulturą i sportem. Obecnie jestem radną powiatu krakowskiego i szefową komisji budżetu i rozwoju - mówi "Super Expressowi" Duda.