Donald Tusk w trakcie swojego objazdu Polski nie stroni od rozmów z każdym, kto ma ochotę do niego podejść i zadać jakieś pytanie. Sympatycy Platformy Obywatelskiej chętnie korzystają z tej możliwości i często podchodzą, by zrobić sobie zdjęcie z byłym premierem lub poprosić o autograf. Większość z tych spotkań z pewnością jest miła, jednak zdarzają się także momenty, gdy osoby nieprzychylne Donaldowi Tuskowi postanawiają do niego zagadać. Tak się stało na przykład w Cieszynie. Pewien mężczyzna postanowił zadać liderowi PO kilka trudnych pytań i wszystko nagrać.
W NASZEJ GALERII PONIŻEJ MOŻESZ ZOBACZYĆ, JAK DONALD TUSK SPĘDZA CZAS Z WNUKAMI
- Panie Donaldzie, wywiad z mieszkańcem, możemy? – zapytał nieznajomy.
- To niech pan powie, co mi chce powiedzieć, będzie prościej – odpowiedział mu polityk.
- Chciałabym pana zapytać. Pan powiedział, że wie pan, że prezes Kaczyński ma dużo na sumieniu. Czy pan jest politykiem, który nie ma nic na sumieniu? Zadeklaruje się pan w ten sposób? – drążył autor nagrania.
Sprawdź: Jurek Owsiak skarży się na inflację! Mówi, co najbardziej odczuł
Donald Tusk odpowiedział po prosu „Tak” i chciał iść dalej, jednak mężczyzna nie skończył. Zdecydował się poruszyć temat energetyki cieszyńskiej i nie zamierzał łatwo odpuszczać.
- Jeszcze mam do pana pytanie. Powiedział pan o energetyce cieszyńskiej… Kwestia jest taka, z czego wynika problem energetyki cieszyńskiej? – pytał.
- To nie ja jestem tutaj ekspertem, wy wiecie lepiej. Wiem, ze jest problem. Wiem, ze problem jest w trakcie rozwiązywania i wiem, ze prawdziwym problemem nie tylko energetyki cieszyńskiej są ceny energii i brak węgla. Ten problem strukturalny, o którym miałem okazję już wcześniej rozmawiać, będzie rozwiązany – stwierdził były premier.
Donald Tusk zaczął już odchodzić, ale nieznajomy zaczął iść za nim i dopytywać, czy polityk wróci i rozwiąże problem. W końcu lider PO stwierdził, że żadna z ogólnopolskich stacji telewizyjnych nie dostała takiej ekskluzywnej możliwości jak autor nagrania. W tym momencie filmik się kończy. Mężczyzna zapewne nie spodziewał się, że Donald Tusk będzie poważnie i cierpliwie odpowiadał na jego pytania. Jak widać, taką strategię przyjął, by radzić sobie ze swoimi przeciwnikami.