Ewa Kopacz nie próżnuje. Cały czas odwiedza różne zakątki Polski, by słuchać ludzi i z nimi rozmawiać. Jako środek transportu wybrała pociągi. Zagaduje więc podróżnych na dworcach i w wagonach, by dowiedzieć się jakie są ich potrzeby. Jednak taki styl prowadzonej przez nią kampanii nie bawi jednego z najbardziej znanych polskich kabareciarzy, Janusza Rewińskiego. W rozmowie z portalem wpolityce.pl, satyryk przekonuje, że to co dzieje się w obozie władzy nie jest śmieszne: Trudno to komentować, ani to śmieszne, ani straszne. To tylko ponure. Nie patrzę już na to, co się dzieje w polityce, nie śledzę, gdzie jedzie to Pendolino. Mnie to w ogóle nie interesuje, nie bawi, nie śmieszy, nie cieszy, żali się Rewiński. Dodając też, że jeśli już premier Kopacz ma jeździć pociągami, to powinna to robić pod specjalnym hasłem "KaMisie". Ktoś powinien prowadzić w studio małych form serial dla dzieci „KaMisie”. I tam będzie jechało takie coś w pociągu. Będzie siedziała taka Kopacz, będzie miała główkę „Misia”. I to będzie „KaMiś”. To jest pomysł!, poleca kabareciarz.
Janusz Rewiński nie szczędził gorzkich słów pod adresem Ewy Kopacz. Przyznał, że jej przechadzki po peronach i zaczepianie ludzi jest nie na miejscu: Ludzie! Tak nie można! Trzeba mieć choć trochę wstydu, a nie się włóczyć po peronach i stacjach. Jak tak można, bulwersował się w rozmowie z portalem. Przypomnijmy, że niedawno Rewiński brał udział np. w konwencji Andrzeja Dudy. Ale nie tylko satyryk wyśmiewa Ewę Kopacz. Znanemu z ciętego języka posłowi PiS Joachimowi Brudzińskiemu, także nie przypadła do gustu podróżująca premier: Premier Ewa Kopacz straszy pasażerów i pochyla się z empatią nad kotletami, stwierdził.
.@jbrudzinski w @Graffiti_PN: Przestrzegam wszystkich podróżujących koleją: PEK straszy pasażerów i pochyla się z empatią nad kotletami.
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) lipiec 16, 2015
Zobacz: Największa PORAŻKA 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej to... GŁOSUJ!