Kolejny raz chcą ściągnąć Ziobrę na przesłuchanie?
Pod koniec czerwca posłowie z komisji śledczej do spraw Pegasusa ósmy już raz próbowali przesłuchać Zbigniewa Ziobrę. Polityk, podobnie jak cały PiS, nie uznaje jednak tego gremium powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Stąd drugi już wniosek o doprowadzenie na przesłuchanie przez policję. Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał odpowiedni dokument do Sejmu w ostatni piątek po południu. Oceniono jego poprawność pod względem formalnym, później wniosek trafił do komisji regulaminowej, która powinna go zaopiniować.
Posiedzenie, na którym zostanie przeprowadzone głosowanie w tej sprawie, zaplanowano na środę o godz. 17.00. Ziobro mówi nam, że chętnie stawiłby się wtedy przy Wiejskiej, ale nie pozwala mu na to zaplanowany od dawna zabieg. - Nie wiem, czy uda mi się przesunąć termin operacji. Jeśli zgodziliby się na moje wystąpienie zdalne na komisji, to jestem gotowy. W innym przypadku nie wiem, jak będzie – deklaruje Ziobro.
Walka z choroba i rehabilitacja
Polityk choruje na złośliwy nowotwór przełyku z przerzutami do żołądka i węzłów chłonnych. Przeszedł skomplikowaną, ośmiogodzinną operację usunięcia większości przełyku, chemioterapię i radioterapię. Obecnie jest na intensywnej rehabilitacji i specjalnej diecie, ale sam przyznał, że nigdy nie będzie w pełni sprawny.
Jeżeli Sejm zgodzi się na zatrzymanie i doprowadzenie polityka przed oblicze komisji, ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie sąd. - Nie stawię się dobrowolnie na komisji, ale nie będę też stawiał oporu podczas ewentualnego doprowadzenia, jeżeli taka będzie decyzja sądu – mówi nam Ziobro.
