Ziobro: „Podjąłbym takie same decyzje”. Był inicjatorem zakupu Pegasusa, choć się nim nie interesował

2025-09-29 17:20

Zbigniew Ziobro stanął przed komisją śledczą ds. Pegasusa i tłumaczył swoją rolę w zakupie kontrowersyjnego systemu inwigilacji. Były minister sprawiedliwości przyznał, że to on „był inicjatorem” i „przyłożył do tego rękę”, a także zaproponował rozważenie zakupu oprogramowania ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Jednocześnie podkreślił, że decyzje w tej sprawie podejmował ówczesny wiceminister Michał Woś, który „znał jego kierunkową wolę”, a rozmowy o zakupie prowadzone były również z Mariuszem Kamińskim. Dodatkowe kontrowersje budzi fakt, że Ziobro twierdzi, iż „nikt nigdy nie pokazywał mu Pegasusa” i jego nazwę poznał dopiero z mediów.

Zbigniew Ziobro przed komisją ds. Pegasusa

i

Autor: PAP/Marcin Obara/ PAP
  • Zbigniew Ziobro stanął przed komisją śledczą ds. Pegasusa i tłumaczył swoją rolę w zakupie kontrowersyjnego systemu inwigilacji.
  • Decyzje dotyczące przekazania pieniędzy podejmował ówczesny wiceminister Michał Woś, który „znał jego kierunkową wolę”.
  • Ziobro mówił, że rozmawiał o sprawie z Mariuszem Kamińskim, a nazwę Pegasus poznał dopiero z mediów.

„Nie ja mogłem deklarować 25 milionów”

Zbigniew Ziobro został zapytany przez posła Tomasza Trelę o kulisy zakupu izraelskiego systemu Pegasus i skąd wzięła się kwota 25 milionów złotych.

– Szczegółów rozmowy nie pamiętam, z dużym prawdopodobieństwem mogę założyć, że mogły być rozmowy z ministrem Kamińskim w tej sprawie. To nie ja mogłem deklarować taką kwotę, sądzę, że wynikało to z realnej oceny służb – tłumaczył były minister sprawiedliwości.

Ziobro podkreślał, że jego rola w sprawie zakupu Pegasusa obejmowała przede wszystkim zasugerowanie, by środki na ten cel pochodziły z Funduszu Sprawiedliwości, którego był dysponentem jako minister. Jak zaznaczył, decyzje dotyczące finansowania podejmował ówczesny wiceminister Michał Woś, który „znał jego kierunkową wolę” i został przez niego poproszony o zweryfikowanie możliwości prawnych przekazania środków. Ziobro dodał, że jego zdaniem podjęte przez Wosia decyzje były „w pełni zgodne z prawem” i sam podjąłby takie same. Były minister przyznał również, że rozmawiał o zakupie systemu z Mariuszem Kamińskim, wówczas ministrem i koordynatorem służb specjalnych.

Zbigniew Ziobro na komisji ds. Pegasusa. Składa zeznania, pojawił się wątek Sławomira Nowaka

– Pan minister dokonał takiej oceny i podjął decyzje, które post factum oceniam jako w pełni zgodne z prawem i podjąłbym takie same decyzje. Gdybym ja podejmował takie decyzje, podjąłbym identyczne – w stu procentach – powiedział Ziobro.

– Cieszę się, że dowiedziałem się dzisiaj czegoś nowego – mówił też.

„Nikt nigdy nie pokazywał mi Pegasusa”

Były szef resortu sprawiedliwości próbował również odciąć się od wiedzy na temat funkcjonowania systemu, którego zakup stał się przedmiotem prac komisji.

– Nikt nigdy nie pokazywał mi Pegasusa i się nim nie interesowałem – oświadczył Ziobro.

– Dowiedziałem się z mediów, że jest taka nazwa. Nie miałem wcześniej wiedzy, że tak to się nazywa – dodał, odpowiadając na pytanie o rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim.

„Bez­prawnie doprowadzony” i ograniczony przez lekarzy

Ziobro odniósł się też do swojego stawiennictwa przed komisją, nazywając je „bezprawnym”.

– Skoro już zostałem bezprawnie doprowadzony, to nie chcę dawać państwu szans do kolejnych tego typu działań – stwierdził. Dodał również, że przekroczył limit wystąpień publicznych zalecony przez lekarzy.

– To ważne słowa, teraz też nie ma tego wyroku – mówił poseł Tomasz Trela, odnosząc się do wypowiedzi Ziobry o braku wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie legalności komisji.

Co warto wiedzieć o aferze Pegasusa i zeznaniach Ziobry

Kim jest Zbigniew Ziobro?

Zbigniew Ziobro to były minister sprawiedliwości i prokurator generalny, był liderem rozwiązanej już partii Suwerenna Polska (dawniej Solidarna Polska). W latach 2015–2023 należał do najważniejszych polityków obozu Zjednoczonej Prawicy. Jego nazwisko pojawia się w kontekście afery Pegasusa – zakupu izraelskiego systemu inwigilacji przez polskie służby.

Czym jest Pegasus i dlaczego budzi kontrowersje?

Pegasus to izraelski system szpiegowski pozwalający na potajemne przejmowanie danych z telefonów – w tym wiadomości, rozmów i lokalizacji. W Polsce wybuchł skandal po ujawnieniu, że system mógł być używany do inwigilacji opozycji, prawników i prokuratorów. Sprawą zajmuje się obecnie komisja śledcza Sejmu RP.

Co powiedział Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą ds. Pegasusa?

Ziobro odciął się od odpowiedzialności za zakup systemu, podkreślając, że decyzje w tej sprawie podejmowały służby podległe ministrowi Mariuszowi Kamińskiemu. Stwierdził też, że „nie miał pojęcia, jak to się nazywa” i że o nazwie Pegasus dowiedział się z mediów. Jego zdaniem jego rola ograniczała się jedynie do przekazania środków finansowych.

Czy Ziobro wiedział o zakupie Pegasusa?

Były minister przyznał, że miał jedynie ogólne informacje o planach zakupu „systemu do pozyskiwania dowodów”, ale nie znał jego szczegółów ani nazwy. Twierdził również, że nikt nigdy nie pokazywał mu Pegasusa i nie interesował się jego funkcjonalnością.

Jak zareagowali członkowie komisji śledczej?

Politycy opozycji zarzucili Ziobrze uchylanie się od odpowiedzialności i przerzucanie winy na innych. Poseł Tomasz Trela przypomniał, że słowa byłego ministra padły mimo braku wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie legalności komisji. Przesłuchanie przebiegało w napiętej atmosferze, a na sali wielokrotnie dochodziło do ostrych spięć.

Poniżej galeria zdjęć: Tak zmienił się Zbigniew Ziobro

Polityka SE Google News
2025_09_29_Express Biedrzyckiej Zbigniew Bogucki
Sonda
Kto Twoim zdaniem ponosi największą odpowiedzialność za aferę Pegasusa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki