Instytut Badań Pollster zadał respondentom pytanie: - Czy słowa Michała Tuska "Wiedzieliśmy z ojcem, że Amber Gold to lipa" dyskredytują Donalda Tuska jako polityka? Ponad połowa ankietowanych uznała, że istotnie zdanie to dyskwalifikuje ewentualny powrót do polityki w naszym kraju byłego premiera. Taką odpowiedź wybrało 56 proc. osób, które wzięły udział w badaniu. Pozostałe 44 proc. było bardziej wyrozumiałych dla Donalda Tuska, twierdząc, że zeznania jego syna nie obciążają go na tyle, by dyskredytować go jako polityka.
Politycy PiS wskazują, że gdyby przy aferze państwo zadziałano w porę, być może udałoby się uchronić 19 tys. Polaków przed oszustwem na ponad 850 mln. Zaś według ekspertów słowa Tuska juniora mogą nawet zaważyć na krajowej karierze politycznej byłego premiera. - Dla Donalda Tuska ten sondaż może być niepokojący. Większość tych, którzy nie są zdeklarowanymi wyborcami PiS, czy PO, jest krytycznie do niego nastawionych, m.in. przez Amber Gold. A gdyby Tusk chciał wracać do polskiej polityki, to właśnie ten segment będzie decydował. Zaś dla rządzących jest to sygnał, że jest społecznie nośna. Amber Gold bowiem wiąże się z konkretną krzywdą konkretnych ludzi. Przy wyborach prezydenckich będzie to jeden z mocniejszych punktów osłabiających pozycję Tuska – uważa politolog prof. Rafał Chwedoruk (48 l.).
Badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Pollster w dniach 30 czerwca - 4 lipca 2017 roku na próbie 1042 dorosłych Polaków. Struktura demograficzna próby była reprezentatywna dla struktury dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł około 3%.
Zobacz także: Duda MINIMALNIE lepszy od Tuska! Najnowszy sondaż prezydencki dla se.pl i NOWA TV