Gawłowski to zachodniopomorski baron Platformy i zaufany człowiek szefa PO Grzegorza Schetyny (54 l.). Właśnie u boku Schetyny wczoraj w południe miał ogłosić kandydaturę Sławomira Nitrasa (44 l.) w wyborach na prezydenta Szczecina. Konferencję jednak odwołano. Powód? Od rana agenci CBA przeszukiwali jego mieszkanie, zabezpieczali dokumenty, zbierali dowody. - Przeszukanie ma związek z podejrzeniem przyjęcia przez posła łapówek o wartości co najmniej 200 tys. zł, w czasie kiedy pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL. Śledztwo w sprawie tzw. afery melioracyjnej prowadzone jest od czerwca 2013 r. Dotyczy nieprawidłowości przy realizacji co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie - informuje Prokuratura Krajowa.
Jak ujawniła TVP Info, jeden z zarzutów dotyczy przyjęcia przez Gawłowskiego jako łapówki dwóch luksusowych zegarków marki Tag Heuer model Carrera 16. Miał mu je zaoferować Łukasz L., kochanek Mieczysława O. (63 l.), szefa Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej jako "podziękowanie" za zatrudnienie w IMGW. Cała sprawa miała miejsce w 2011 r. Gawłowski był wówczas wiceministrem ochrony środowiska i instytut mu podlegał.
Polityka PO nie zatrzymano, nie przedstawiono mu też zarzutów. Wczoraj prokuratura wystąpiła do Sejmu o uchylenie mu immunitetu. - Nie można ferować wyroków, kiedy wie się mało. Jest za wcześnie, by cokolwiek mówić. Niewiele wiemy, jest mało informacji. Poczekajmy... - powiedziała w RMF FM posłanka PO Joanna Mucha (41 l.). Sam Gawłowski przez cały dzień miał wyłączony telefon.
Zobacz: Senator PiS przyjmował łapówki?