Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny w rządzie PiS, Zbigniew Ziobro, został wezwany do złożenia zeznań przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę Pegasusa. Ziobro kilkukrotnie ignorował wezwania. W styczniu, po uzyskaniu zgody sądu, policja zatrzymała go i doprowadziła do Sejmu, jednak przesłuchanie nie doszło do skutku, ponieważ komisja zakończyła posiedzenie tuż przed planowanym rozpoczęciem przesłuchania. W związku z tym, komisja, za pośrednictwem prokuratora generalnego Adama Bodnara, wystąpiła o areszt tymczasowy dla Ziobry, mający na celu wymuszenie jego obecności na przesłuchaniu. Jednak 31 marca Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił wniosek komisji śledczej o zastosowanie aresztu wobec Zbigniewa Ziobry.
Zobacz: Sroka do Ziobry: "Nie bądź tchórzem". Wójcik: "Nie polujcie na Zbyszka"
Mimo to Zbigniew Ziobro nie stawił się na czwartkowym przesłuchaniu komisji ds. Pegasusa. - Stwierdzam, że Zbigniew Ziobro nie stawił się na wyznaczony termin. Do komisji śledczej nie wpłynęło również usprawiedliwienie lub jakakolwiek inna informacja dotycząca jego nieobecności - przekazała podczas rozpoczęcia obrad przewodnicząca Magdalena Sroka. Jak dodał Tomasz Trela, "nie ma chyba złudzeń czy wątpliwości, że Zbigniew Ziobro robi wszystko żeby unikać zadawanych pytań". - Buńczuczne zapowiedzi i wypowiedzi w mediach, że nie ma nic do ukrycia, że może się stawić, że może zeznawać, oczywiście nie mają potwierdzenia w faktach - powiedział poseł. - Po raz kolejny stchórzył i nie chce zeznawać przed komisją. Nic dziwnego, boi się konfrontacji nie tylko z pytaniami, ale faktami i dokumentami, którymi dysponuje komisja - dodał Trela. Członek komisji zapowiedział, że złoży wniosek do komisji o ukaranie byłego ministra sprawiedliwości karą grzywny. Poprosił też o wyznaczenie kolejnego terminu przesłuchania.
Sprawdź: Żukowska znów wywołała burzę. Lewica straci senatora? "Dowiedziałem się z internetu"
Z Trelą zgodził się również Marcin Bosacki. - Pan świadek Ziobro jest absolutnie kluczową osobą, która musi zeznawać ws. afery Pegasusa. Ostatnie tygodnie pokazały to z jeszcze z większa mocą. Wiemy od jakiegoś czasu, że pan Ziobro wbrew swoim zaprzeczeniom z ubiegłego roku z całą pewnością wiedział o operacji finansowania Pegasusa z Funduszu Sprawiedliwości. On za to odpowiadał i on za to nieprawidłowe, prawdopodobnie sprzeczne z prawem finansowanie, musi odpowiedzieć - powiedział.
Galeria poniżej: Zbigniew Ziobro doprowadzony przez policję na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa
