Rankiem w piątek 31 stycznia policja zawitała do domu Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu w województwie łódzkim. Funkcjonariusze nie zastali go w domu i nie zostali wpuszczeni na posesję. Młodsza aspirant Aneta Placek, oficer prasowa KMP w Skierniewicach powiedziała podczas konferencji przed domem posła PiS, że policja do godz. 10.30 będzie się starać zrealizować sądowy nakaz zatrzymania polityka (WIĘCEJ: Z samego rana policja pojawiła się w domu Zbigniewa Ziobry! Mamy zdjęcia).
Policja, która ma zrealizować nakaz zatrzymania i doprowadzenia Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa, podjęła również próbę wejścia do jego mieszkania w Warszawie u zbiegu ul. Arkadowej i Nowoursynowskiej.
Śledź z nami relację na żywo z próby ujęcia i doprowadzenia Zbigniewa Ziobry przed komisję
Tymczasem Zbigniew Ziobro pojawił się przed godziną 10 w siedzibie stacji TV Republika. - Posypią się odszkodowania, odpowiedzą za to wszyscy odpowiedzialni. Przypomnę, że nakaz sądowy był na jedno z mieszkań. W tej chwili dokonywana jest bezprawna akcja przeszukiwania całego szeregu mieszkań, gdy podstawy przeszukania są bardzo wąsko określone - mówił Ziobro. - Policja działa w sposób niedopuszczalny. Będą za to ogromne odszkodowania, przede wszystkim za bezprawne najście, naruszenie prawa do prywatności - przekonywał.
Szybko pod siedzibą stacji pojawiła się policja, która początkowo nie została jednak wpuszczona do siedziby relacji. Przy drzwiach wywiązała się drobna awantura, po której funkcjonariusze wycofali się na zewnątrz. Wówczas jednak Ziobro zaapelował do prowadzącego rozmowę Michała Rachonia, aby jednak wpuścić ich do środka, ponieważ to również policjanci są ofiarami tej sytuacji, ponieważ zobowiązani się wykonywać odgórne rozkazy. Ten jednak zapowiedział, że stanie się tak dopiero w momencie, w którym władze spółki i jej prawnicy uznają to za zasadne i zgodne z prawem, po czym rozmowa toczyła się dalej.
Sprawdź: Zatrzymanie Ziobry w Polsce! Oto majątek Zbigniewa Ziobry. Broń warta fortunę
- To jest dowód, że Donald Tusk ma za nic państwo polskie, bo anarchizuje państwo polskie (...) Ktoś to koordynuje i robi z tego celowy spektakl, żeby przykryć rzeczywiście ważne sprawy dla Polski, takie jak chociażby masowe zwolnienia, likwidacja szpitali czy upadająca gospodarka. Jest to robione w sposób zupełnie chaotyczny - tłumaczył polityk.
Około godziny 10:10 policjanci ponownie spróbowali wejść do stacji, po czym Ziobro ponownie poprosił o ich wpuszczenie. Dziennikarz tłumaczył mu, że stacja obawia się również o swoje materiały i źródła, które tam posiada, więc oczekuje jednak na odpowiedni nakaz prokuratorski. Wówczas Ziobro postanowił sam wyjść do funkcjonariuszy! Słowa jednak nie przerodziły się do tej pory w czyn, a przypominamy, że sądowy nakaz ujęcia obowiązuje do 10:30.
Ostatecznie o godzinie 10:27 pod zablokowanym wejściem pojawił się poseł PiS. Po tym, jak z ruchomych schodów zeszli przedstawiciele mediów, kraty poszły w górę i Zbigniew Ziobro udał się w kierunku funkcjonariuszy. Wokół niego rozgorączkowany tłum i media spowodował duży rozgardiasz. Ostatecznie Ziobro wsiadł do policyjnego wozu i odjechał spod siedziby TV Republika na przesłuchanie.