- Zbigniew Ziobro odpowiedział na publiczne zarzuty Mateusza Morawieckiego dotyczące sporów w Zjednoczonej Prawicy, które miały negatywnie wpłynąć na notowania partii.
- Ziobro skrytykował Morawieckiego za forsowanie Zielonego Ładu i uleganie Brukseli, co jego zdaniem prowadziło do "dramatycznych skutków" dla Polski.
- Ziobro wyraził gotowość do publicznej debaty z Morawieckim na temat przyczyn porażki Zjednoczonej Prawicy i przyszłości Polski, krytykując jednocześnie obecne rządy Donalda Tuska.
W niedzielę, 21 września, Zbigniew Ziobro bezpośrednio odniósł się do słów Mateusza Morawieckiego za pośrednictwem Twittera. Były premier stwierdził w rozmowie z Kanałem Zero, że obaj byli w "głębokim sporze". Przyznał także, że spory między nim a Zbigniewem Ziobrą "na pewno nie przyczyniły się do poprawy notowań" Zjednoczonej Prawicy.
- Jakby było, gdyby ktoś inny zawiadywał tym resortem, nie wiem, natomiast mogę powiedzieć, że byliśmy w głębokim sporze. Przede wszystkim miałem też żal, że reforma wymiaru sprawiedliwości nie idzie aż tak, jak mogłaby iść. Cyfryzacja dopiero pod koniec i nie tak bardzo. W Ministerstwie Zdrowia dziesięć razy bardziej skomplikowane procesy. E-recepta, e-zwolnienie, e-skierowanie, IKP, mObywatel. Wszystko dowiezione – wskazał.
Były premier podkreślił również, że nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii Zielonego Ładu, argumentując, że jedynymi obszarami, w których państwo może użyć weta, są sankcje i budżet.
Odpowiedź Zbigniewa Ziobry
Zbigniew Ziobro postanowił wyjaśnić powody tych różnic, nie stroniąc od krytyki pod adresem Morawieckiego. Jako jedną z głównych przyczyn nieporozumień, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny wskazał forsowany przez Unię Europejską Zielony Ład. Ziobro podkreślił, że nigdy nie zgadzał się na takie rozwiązania, jak zaostrzenie pakietu klimatycznego, "kastrację" reform sądownictwa czy mechanizm warunkowości, który określił jako "mechanizm szantażu wobec Polski". Skrytykował również Krajowy Plan Odbudowy z "unijnymi podatkami i 'kamieniami u szyi' naszej gospodarki".
Zbigniew Ziobro nie ma wątpliwości. "Zatrzymanie mnie będzie aktem bezprawia!"
Zbigniew Ziobro zaznaczył, że wielokrotnie ostrzegał byłego premiera przed "dramatycznymi skutkami ulegania Brukseli", jednak jego wysiłki miały być ignorowane.
- Dziś nagle odcinasz się od polityki, którą sam jako premier forsowałeś, a winę za porażkę wyborczą znów próbujesz zrzucać na mnie i Suwerenną Polskę. Dziś istotną część Prawa i Sprawiedliwości. Robisz to kolejny raz. Jako historyk wiesz, że w cywilizowanym świecie odpowiedzialność za porażkę bierze premier - tym bardziej, że to Ty byłeś twarzą kampanii, nadałeś jej kierunek, wizję i treść – napisał były minister sprawiedliwości.
Co dalej?
W obliczu oskarżeń, Zbigniew Ziobro zadeklarował gotowość do "publicznej debaty o przeszłości i przyszłości".
- Po zwycięstwie Karola Nawrockiego cały obóz prawicy stoi bowiem przed wielką szansą przywrócenia w Polsce prawa i sprawiedliwości. Warunkiem jest jednak wyciągnięcie merytorycznych i personalnych wniosków z błędów, które popełniliśmy – stwierdził.
W tym samym wpisie Ziobro skrytykował obecne rządy, twierdząc, że "bandyckie rządy Tuska pchają Polskę w stronę greckiej katastrofy i bankructwa, demolują państwo i prowadzą do kompletnej anarchii w sądach".
- Choć choroba sprawiła, że dotąd unikałem dłuższych dyskusji, jeśli uważasz, że publiczna rozmowa o przyczynach porażki Zjednoczonej Prawicy i przyszłości Polski jest potrzebna - to jestem gotów debatować z Tobą w miejscu, które wspólnie ustalimy – dodał.
W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniał się Zbigniew Ziobro:
