Zbigniew Stonoga opublikował akta afery podsłuchowej w Internecie. Uczyć się ludzie kopiować i analizować. Takie mamy elyty, napisał. Stonoga już kilka dni temu zapowiedział, że opublikuje akta afery podsłuchowej. Chińskie serwisy informacyjne zaczynają publikować takie zdjęcia. Sprawdzę czy to nie podpucha, a jeśli nie to fiu fiu Stonoga górą i wybory nieco szybciej… Mówiłem Wam komuszki odpie*** się ode mnie, nie prześladować mnie i moich firm- nie chcieliście, napisał w Internecie. Co jest w aktach śledztwa? Choćby przesłuchania jednego z kelnerów restauracji Sowa i Przyjaciele, Łukasza N. N. opisuje w nich, że w czasie jednego ze spotkań w restauracji doszło do stosunków seksualnych z prostytutkami: Ja wiem, że to były prostytutki, bo po jakimś czasie była u mnie jedna z tych pań i stąd wiem, że to była prostytutka. Ona powiedziała mi, że świadczy takie usługi (…). Odbyła się impreza. Była puszczona głośno muzyka. I w pewnym momencie było słychać jak ktoś uprawia stosunek seksualny. Ja nie jestem w stanie powiedzieć kto uprawiał stosunek, nie słuchałem dokładnie, to tylko fragment z przesłuchania N.
Opublikowane przez Stonogę akta afery podsłuchowej, to nie tylko przesłuchania świadków, ale też zdjęcia urządzeń podsłuchowych, protokoły zatrzymań rzeczy, adresy i dane najważniejszych osób w państwie, choćby Bartłomieja Sienkiewicza, szefa CBA Pawła Wojtunika czy Jana Kulczyka.
Zbigniew Stonoga to biznesmen, który z władzą, zbierając i publikując materiały kompromitujące urzędników i policjantów. Znane są słowa Stonogi o rzeczniku policji Mariuszu Sokołowskim: Sokołowski, kupiłem dla Ciebie smycz! Od jutra będziesz moim nadwornym pieskiem. I masz czas - jedną dobę by się wytłumaczyć polskiemu społeczeństwu, gdzie jest 29 spraw karnych przeciwko Stonodze. I tak już Cię nie ma, obaj o tym wiemy. Do sprawy upublicznienia materiałów przez Stonogę odniosła się Prokuratura Generalna na Twitterze. O 11.00 ma odbyć się specjalna konferencja prasowa prokuratury ws. wycieków.
***
Jak dowiedziało się Radio ZET, szef CBA Paweł Wojtunik będzie miał zwiększoną ochronę BOR. Ma to być konsekwencją opublikowania przez Zbigniewa Stonogę akt afery podsłuchowej, w których zawarte były dane i adres Wojtunika.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie ma zamiar rozpocząć śledztwo w związku z wyciekiem akt afery podsłuchowej. Rzecznik prokuratury, Renata Mazur potwierdziła, że materiały opublikowane przez biznesmena Zbigniewa Stonogę to fotokopie autentycznych dokumentów. Kto miał dostęp do akt? Jak się okazuje prokuratorzy, strony postępowania (podejrzani kelnerzy restauracji Sowa i Przyjaciele, Marek Falenta pełnomocnicy podejrzanych oraz pokrzywdzonych), czyli w sumie kilkanaście osób. Prokuratura nie może w nieskończoność ograniczać stronom dostępu do akt, powiedziała w czasie konferencji prasowej Mazur.
Na temat wycieku akt afery podsłuchowej wypowiedział się także marszałek Sejmu. Radosław Sikorski powiedział, że: Trudno mieć wiarę w postępowanie prokuratury, gdy dane z tego postępowania wyciekają. Mam nadzieję, że prokurator generalny po rozmowie z koordynatorem służb specjalnych podejmie energiczne działania w tej sprawie. Dodał też, że takie postępowanie to: Demolowanie instytucji państwa.
Udostępnienie akt sprawy lub kopii dokumentów podejrzanym i pokrzywdzonym nie oznacza jednak, że możne je upublicznić 4/4
— PROKURATURA (@PG_GOV_PL) czerwiec 8, 2015
Zobacz: Szef CBA donosi na Jana Burego. Poseł PSL zdradził tajemnicę służb?