Minister liczy na decyzję prezydenta
W kwietniu pod Bydgoszczą znaleziono szczątki rosyjskiej rakiety. 11 maja szef MON wygłosił oświadczenie, w którym stwierdził, że Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski dopuścił się zaniedbań, ponieważ w grudniu nie poinformował go o rakiecie nad Polską. Zasugerował ponadto, że decyzje personalne w tej sprawie powinien podjąć prezydent Andrzej Duda, jako zwierzchnik Sił zbrojnych.
Kiedy wyrzutnie HIMARS trafią do Polski? Minister Błaszczak zdradził termin!
Zarzuty wicepremiera Błaszczaka są sprzeczne z wypowiedzią szefa Sztabu Sztabu Generalnego gen. Rajmunda Andrzejczaka, który w RMF FM podkreślił, że informował przełożonych o incydencie, "wtedy, kiedy to się wydarzyło". Gen. Piotrowski także odpiera zarzuty ministra. W swoim oświadczeniu dał do zrozumienia, że jest gotów bronić dobrego imienia przed sądem.
Andrzej Duda spotkał się z generałami
A co o konflikcie MON z oficerami sądzi prezydent? W sobotę Andrzej Duda pojechał do Ustki, aby obejrzeć ćwiczenia ANAKONDA-23. Obserwował je z generałami Piotrowskim i Andrzejczakiem! – Działamy bardzo spokojnie, konsekwentnie i apeluję o to, by działać w sposób spokojny i bez emocji – powiedział Duda. – Nigdy wojna nie była tak blisko nas, ona stwarza wiele trudnych sytuacji, a także prowokacji – napisał później na Twitterze.
Znaczące słowa Błaszczaka do gen. Piotrowskiego. Tak mówił, gdy przekazywał mu obowiązki
Nie będzie więc dymisji oficerów. I nie będzie też dymisji ministra Błaszczaka. – Jeśli naród powierzy PiS władzę na kolejną kadencję, to Polska w ciągu dwóch lat będzie miała najsilniejszą armię lądową w Europie – zadeklarował wczoraj szef MON na kongresie PiS. Tymczasem nadal nie wiemy, jak to się stało, że rosyjski pocisk przeleciał kilkaset kilometrów nad Polską, dlaczego nie zadziałał system antyrakietowy oraz czemu dopiero po kilku miesiącach znaleziono szczątki obiektu w lesie pod Bydgoszczą.