Szymon Hołownia "nie dopuszczę, żeby obrażać innych, także pana Kaczyńskiego"
Szymon Hołownia podkreślał, że nie czuł się urażony tym, że Przemysław Czarnek nazwał go "marszałkiem rotacyjnym", a jedynie nie podobała mu się atmosfera w jakiej przebiegała dyskusja. Marszałek Sejmu zdradził reakcje politycznych debiutantów, którzy mieli być w szoku, że w Sejmie tak często w parlamencie politycy się wzajemnie obrażają.
- Z całą odpowiedzialnością poczułem, jak ogromny ciężar spoczywa na moich barkach [...] jeśli my za 4 lata wyjdziemy z budynku i będzie tak jak było jak jest teraz, to ponieśliśmy porażkę [...] Sejm jest od tego żeby rozwiązywać problemy ludzi, a nie robić z tego karczmę. To nie jest TikTok, że będziesz dostawał lajki, bo kogoś obraziłeś - mówił Hołownia.
Podkreślał także, że rozmawiał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i jego wypowiedzi nie były konfrontacyjne, a były wręcz spokojne - kulturalnie wymienili uwagi na temat barierek przed Sejmem, także z Mariuszem Błaszczakiem i Ryszardem Terleckim. Dodał, że barierki stały, gdyż politycy PiS często spotykali się z nieprzychylnymi komentarzami.
- Mówili [posłowie PiS - dop. red.], że barierki nie wzięły się znikąd, że spotykali się z negatywnymi komentarzami. Nie dopuszczę do tego, żeby obrażać innych, także pana Kaczyńskiego - grzmiał Hołownia.
Marszałek Sejmu stwierdził także, że w jego opinii Zbigniew Ziobro docenił to, że jak został potraktowany przez marszałka z innego obozu politycznego i zauważył "nić porozumienia".
Hołownia zapowiedział, że będą kary za naruszanie powagi Sejmu
Nowy marszałek Sejmu zaznaczył, że jest gotowy stosować kary na posłach, którzy będą naruszali powagę parlamentu. Wyraził jednak nadzieję, że najbliższe obrady będą spokojniejsze i nie będzie musiał ich stosować. Podkreślał także, że trzeba coś zrobić aby Sejm był efektywny i aby obniżyć w nim temperaturę.
- Ja już mam dość show w życiu. [...] to nie jest miejsce na show ,to jest miejsce na pracę, powinniśmy się szanować, szanować swój czas, szanować wyborców - mówił lider Polski 2050.
Hołownia skomentował także słowa Jarosława Kaczyńskiego z mównicy sejmowej, gdy nazwał Donalda Tuska "lumpem", a Platformę Obywatelską "partią niemiecką".
- Jeżeli ktoś o kimś mówi, że jest lumpem to jest obraźliwe i powinno się spotkać z radykalną reakcją. Jeśli ktoś wygłasza takie tezy, to osobiście uważam je za mądre i mogą być poddane takiej ocenie [...] Rozumiem, że kultura polityczna zaszła tak daleko, że różne rzeczy się mówi [...] ale nigdy nie można nazywać kogoś lumpem - mówił Hołownia.
Polecany artykuł: