Od 2024 roku Maciej Wąsik zasiada w Parlamencie Europejskim i co miesiąc otrzymuje europoselską pensję w wysokości 10 927,44 euro brutto. Przy średnim kursie euro w 2025 roku (około 4,25 zł za jedno euro), jego wynagrodzenie przekłada się na ponad 46 tys. zł brutto miesięcznie. To oznacza, że w ciągu roku z tytułu samej pensji unijnej wpływa na jego konto ponad 550 tys. zł brutto. Nie licząc w tym dodatkowych diet. To kwota, która dla przeciętnego Polaka brzmi jak wygrana na loterii. Tymczasem majątek polityka... topnieje. W najnowszym oświadczeniu majątkowym Wąsik zadeklarował, że ma 8900 euro, czyli ok. 39 tys. zł. I ani grosza więcej.
W porównaniu do stanu z ubiegłego roku to regres. Gdy wchodził do PE, miał na koncie 35 tys. zł i 600 euro. Rok później, mimo sześciocyfrowych wpływów, oszczędności realnie ubyło. Gdzie podziały się pieniądze?
Dom, kredyt i długi – a gdzie reszta?
Odpowiedzi należy szukać w jego zobowiązaniach. Polityk spłaca kredyt hipoteczny zaciągnięty w PKO BP na 796 tys. zł. Dom wart milion złotych, 150 metrów kwadratowych, a to niemałe obciążenie. W zeszłym roku do spłaty pozostawało mu 634 tys. zł, teraz – 580 tys. zł. W ciągu roku ubyło więc ok. 50 tys. zł zadłużenia, co nie tłumaczy jednak, co stało się z resztą wpływów z Brukseli.
W oświadczeniu majątkowym Wąsik ujawnił też odprawę w wysokości 72 tys. zł, jaką otrzymał z MSWiA po zakończeniu pracy w rządzie, oraz 3,4 tys. zł diety za styczeń 2024 r. To ostatnie wpływy przed wygaszeniem mandatu – Wąsik został bowiem prawomocnie skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia za nadużycie władzy w tzw. „aferze gruntowej”.
Gdzie są pieniądze, panie pośle?
Mimo pokaźnych wpływów i niemal pełnego roku pracy w europarlamencie, Maciej Wąsik nie zgromadził majątku, który odpowiadałby jego dochodom. Oficjalnie nie ma inwestycji, akcji, nieruchomości poza domem obciążonym hipoteką. Nie wiadomo, czy środki zostały przeznaczone na spłatę innych zobowiązań, prywatne wydatki, czy są „gdzie indziej”.
Jedno jest pewne: finanse byłego ministra nie przypominają klasycznego europosła z pierwszych stron gazet. I rodzą pytania: czy tak wygląda życie na brukselskiej pensji, czy może raczej... brukselska mgła?
Poniżej galeria zdjęć: Europosłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w Strasburgu, Francja
