„Zamiast pracować, Tusk będzie dyscyplinował przystawki?”
Adrian Zandberg zaatakował Donalda Tuska z lewej strony. Rozpoczął swoje wystąpienie od uderzenia w wotum zaufania, o które ma wystąpić premier. – Słyszę, że chcecie się państwo teraz bawić w wotum zaufania. Czyli zamiast wziąć się do roboty, pan premier Tusk będzie teraz dyscyplinować swoje przystawki. Mam pytanie: czy wy naprawdę niczego nie zrozumieliście? – zapytał polityk Lewicy.
W jego ocenie 1 czerwca był momentem prawdy. – Klęska Trzaskowskiego to nie był wypadek przy pracy, tylko rezultat. Tak się kończy niedotrzymanie obietnicy złożonej milionom ludzi. I to jest niestety pańskie dzieło, panie premierze – powiedział wprost.
„Nie chcieliście nawet zwołać Sejmu. I teraz chcecie zaufania?”
Poseł przypomniał, że Lewica proponowała zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, by zająć się m.in. ustawą o asystencji osobistej i problemami ochrony zdrowia. – Mogliśmy to przegłosować półtora tygodnia temu. Ale nie chciało wam się nawet pracować – grzmiał Zandberg.
– Gdzie jest ustawa mieszkaniowa? Gdzie jest ustawa o asystencji dla osób z niepełnosprawnościami? Dlaczego nic nie robicie z rosnącą dziurą w ochronie zdrowia? – dopytywał z sejmowej mównicy.
Mentzen zjednoczy się z Kaczyńskim? Zaprasza na spotkanie, Polacy nie dowierzają
Zandberg ostrzega: „Premier Mentzen za dwa lata. Z PiS-em. Wasza odpowiedzialność”
W najbardziej emocjonalnym fragmencie swojego wystąpienia Zandberg przedstawił czarny scenariusz dla obozu rządzącego. – Jak ten Sejm nie zacznie rozwiązywać spraw zwykłych ludzi, to za dwa lata premierem Polski będzie Mentzen. W koalicji Konfederacji z PiS-em. I to będzie wyłącznie wasza polityczna odpowiedzialność – powiedział do ław koalicji.
Wypowiedź polityka odbiła się szerokim echem, bo to pierwszy raz, gdy lewicowy lider publicznie zasugerował, że zaniedbania rządu Donalda Tuska mogą doprowadzić do przejęcia władzy przez skrajną prawicę.
Poniżej galeria zdjęć: Adrian Zandberg przyszedł na debatę "Super Expressu"
