Wirtualna Polska donosi o epickiej balandze w szeregach PiS. Parlamentarzyści, niczym na koloniach, zostali zwiezieni autokarami w nieznane, gdzie czekała na nich zabawa z prawdziwego zdarzenia. Nie stroniono od alkoholu, hity Zenka Martyniuka rozbrzmiewały w najlepsze, a politycy, objadając się rosołem, kaczką i pierogami, oddawali się radosnym wiwatom. - Było wino, śpiewy, wiwaty, świetne humory - mieli przyznać portalowi uczestnicy wydarzenia.
Zobacz: Donald Tusk wymienił ministrów, po czym zaliczył kompromitującą wpadkę! Nagrała się!
Jednak sielankę zakłócił sam prezes Kaczyński, który postanowił wlać łyżkę dziegciu w beczkę miodu. W swoim przemówieniu napomniał o konieczności zachowania jedności w partii, "chociaż niektórzy mają z tym problem". Według jednego z uczestników spotkania polityk miał na myśli tych, którzy "szkodzą PiS, bratając się z Konfederacją".
Na deser zaserwowano... solidną porcję szyderstw w kierunku obozu władzy. Politycy PiS, dowiedziawszy się o nazwiskach wytypowanych przez Donalda Tuska w planowanej rekonstrukcji rządu, mieli mieć naprawdę wielki ubaw. - Jak nie mieć dobrego humoru, skoro Tusk szykuje na nowych ministrów 'gang Olsena'. Niektórzy się ze śmiechu zwijali, czytając kolejne nazwiska, które mają wejść do rządu - zdradził WP kolejny rozmówca.
Galeria poniżej: Tak wyglądało spotkanie Karola Nawrockiego z PiS
