Zapytali Tuska o wybryk Mejzy. Nagle wrócił do własnych przeżyć

2025-10-14 17:58

Poseł Łukasz Mejza został zatrzymany przez policję za znaczne przekroczenie prędkości na drodze ekspresowej S3. Polityk wystosował oświadczenie, w którym wyjaśnił, że odmówił przyjęcia mandatu, bo spieszył się na lotnisko, ale za swoje zachowanie przeprasza. O zachowanie posła PiS zapytany został premier. Donald Tusk wspomniał przu okazji o swoich doświadczeniach dotyczących jazdy autem.

Zapytali Tuska o wybryk Mejzy. Nagle wrócił do własnych przeżyć

i

Autor: Art Service/Super Express
  • Poseł Łukasz Mejza został zatrzymany za przekroczenie prędkości na drodze ekspresowej S3, co wywołało publiczną dyskusję.
  • Polityk PiS przeprosił i zadeklarował uregulowanie kary.
  • Premier Donald Tusk skomentował incydent, odnosząc się do własnych doświadczeń z przekroczeniem prędkości i oceniając zachowanie posła Mejzy.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Łukasz Mejza został zatrzymany przez policję za znaczne przekroczenie prędkości na drodze ekspresowej S3 w okolicach Polkowic. Jak się okazało polityk pędził po drodze, a gdy został zatrzymany odmówił przyjęcia mandatu, ale później za swoje zachowanie przeprosił i zapewnił, że mandat zapłaci. Parlamentarzysta wystosował oświadczenie, o następującej treści:

Źle się zachowałem i nie mam zamiaru pieprzyć głupot, bo nic tego nie tłumaczy. Przepraszam. Taka sytuacja nie powtórzy się więcej. A wszystkim komentującym, w przypływie emocjonalnej ekstazy, cymbałom z Platformy, przypominam, że jechałem na S3, a nie w terenie zabudowanym, jak Donald Tusk w swoim barbarzyńskim rajdzie, po którym stracił prawo jazdy. Mandatu nie przyjąłem tylko dlatego, że spieszyłem się na lotnisko i czas potrzebny na jego wypisanie sprawiłby, że na pewno bym się spóźnił na samolot (ostatecznie i tak się spóźniłem). Jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluję ten mandat od razu, a jak nie to, oczywiście, natychmiast, zrzeknę się immunitetu i poniosę pełną odpowiedzialność, bo jestem charakternym gościem, a nie jakimś Grodzkim, który będzie się chował za immunitetem. Jeszcze raz przepraszam – zapewnił poseł.

Polityka SE Google News

O sytuację z posłem Mejzą został też zapytany premier. Donald Tusk odniósł się do sytuacji w czasie konferencji prasowej, a przy okazji wrócił do własnego przekroczenia prędkości. - A co tu komentować? Ja może nie jestem najlepszą osobą do komentowania, jak ktoś przekroczył prędkość. Wtedy się traci prawo jazdy na jakiś czas - przyznał otwarcie. Po czym dodał: - W życiu mi do głowy nie przyszło, żeby chwalić się legitymacją poselską. (..) Gdyby to był największy grzech pana Mejzy, to pół biedy. Ale to taka wisienka na torcie jego działalności - ocenił Tusk.

Tusk też został przyłapany na szybkiej jeździe 

Może nie wszyscy pamiętają, ale w 2021 roku Donald Tusk został przyłapany na jeździe 107 km/h w terenie zabudowanym (przy ograniczeniu do 50 km/h). Musiał się wtedy pożegnać z prawem jazdy na trzy miesiące. - Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji - napisał wówczas na Twietterze Donald Tusk.

VOD1_EXB_ARKADIUSZ_MYRCHA 14.10.2025

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki