Czesław Kiszczak spoczął na cmentarzu prawosławnym na warszawskiej Woli. Na uroczystość przybyło zaledwie 30 osób. Kontrowersyjną mowę wygłosiła nad grobem generała jego żona, Maria Kiszczak (81 l.). - Bóg ci zapłaci za wszystkie krzywdy, które niewdzięczny, niegodny Polak ci czynił - mówiła generałowa. Jej szokujące słowa oburzyły najbliższą rodzinę. Obecna na pogrzebie córka gen. Wojciecha Jaruzelskiego (?91 l.), Monika (52 l.), nie wierzyła w to, co słyszy. - Przyszłam na pogrzeb generała ze względu na jego dzieci. Chcę mocno podkreślić, że najbliższa rodzina Czesława Kiszczaka stanowczo odcina się od słów generałowej o "niegodnych Polakach". Rodzina ma pełną świadomość głębokiej niestosowności tej wypowiedzi - mówi nam Monika Jaruzelska. Przy okazji zapytaliśmy ją o szokującą plotkę dotyczącą tego, że żaden katolicki ksiądz nie chciał pochować Kiszczaka. - Niewykluczone, że tak było... - powiedziała.
Zobacz: Żona przemówiła na potajemnym pogrzebie Kiszczaka: Twoje bohaterskie czyny zostaną odkryte [ZDJĘCIA]