Jak wykazała grupa badawcza Citizen Lab z Toronto, Krzysztof Brejza miał być inwigilowany przez program Pegasusa 33 razy. - Posiadamy dowody potwierdzające, że z telefonu senatora Krzysztofa Brejzy zostały wykradzione dane. Jesteśmy przekonani, że senator był monitorowany w bardzo szeroki sposób – mówił Scott-Railton, pracownik naukowy laboratorium Badawczego Citizen Lab, w czasie posiedzenia senackiej komisji nadzwyczajnej do spraw Pegasusa. - Do tej pory byliśmy przyzwyczajeni, że takie przypadki dzieją się w dyktaturach – stwierdził ekspert. Sytuacja miała mieć miejsce w 2019 oku, gdy senator Koalicji Obywatelskiej był szefem sztabu wyborczego swojej partii. Poza nim inwigilowany za pomocą tego samego programu miał być także mecenas Roman Giertych. Sprawą Pegasusa zajęła się także Najwyższa Izba Kontroli (więcej na ten temat przeczytasz tutaj).
Sprawdź: Wypadek u Banasia. Nowe fakty ujrzały światło dzienne!
W naszej galerii możesz zobaczyć, co Donald Tusk mówi o cenach gazu.