Dziewczynka przyjechała do kliniki w ostatnią niedzielę, a zabieg lekarze przeprowadzili w środę. Dzień i noc czuwał przy niej jej ojciec, europoseł Jarosław Wałęsa (43 l.). Ale w tym czasie miał też wsparcie żony i najbliższych, w tym ojca, Lecha Wałęsy. Były prezydent, kiedy dotarła do niego świetna wiadomość o udanej operacji, nie mógł powstrzymać łez. – Wiadomo, że dziadek się cieszy, że z jego wnuczką jest wszystko dobrze – zdradza nam. I opowiada dlaczego nie pojechał do Centrum Zdrowia Dziecka, kiedy jego wnuczka czekała na operację serca.
– Kiedy są problemy, kłopoty, to nie trzeba przeszkadzać. Wspierałem, zastanawiałem się nad tym wszystkim, modliłem się za wnuczkę, ale nie robiłem sztucznego tłoku i nie byłem w szpitalu. Ale niedługo wnuczkę zobaczę – dodaje w rozmowie z „Super Expressem” były prezydent. Mająca niespełna roczek mała Lea oddycha już samodzielnie, leży na oddziale kardiochirurgii. Za kilka dni opuści szpital i wróci do domu, gdzie będzie mogła zobaczyć się z dziadkiem Lechem i z całą rodziną.