Robert Biedroń to wielki miłośnik zwierząt. Dał temu wyraz, gdy zainteresował się cyrkiem mającym wjechać do miasta. Biedroń cyrku nie wpuścił, bo nie obojętny jest mu los zwierząt. Jak ocenił, tresowanie zwierząt to dla nich męczarnia, dlatego on nie chce się do tego przyczyniać. Za postawę pochwaliła go wtedy Joanna Krupa, która przyznała, że Biedroń ma bardzo wielkie serce i chciałaby się z nim spotkać. Kilka dni temu prezydent Słupska wydał specjalne pozwolenie na zabieranie ludziom do ratusza zwierząt. Napisał na Facebooku, że jeśli ktoś przyjeżdża do urzędu załatwić sprawy, śmiało może zabrać do budynku zwierzaka. Był to apel, który miał zapobiec zostawianiu psów w samochodzie w upalne dni. Jak podkreślał, słupski magistrat, na każdego czworonoga w gorące dni czeka miska chłodnej wody. Mieszkańcy miasta, ale nie tylko oni, bo także turyści bardzo chwalą sobie pomysły włodarza. Wiele osób nie szczędzi mu dobrych słów, ale najbardziej wzruszające są listy od dzieci!
Dzieci podziękowały Biedroniowi
Robert Biedroń otrzymał właśnie list od dwóch kilkuletnich dziewczynek. 6-letnia Paulinka i 5-letnia Lenka specjalnie dla prezydenta Słupska przygotowały laurki. Na obu obrazkach narysowany jest słupski ratusz, ale nie taki zwyczajny, tylko kolorowy! Wprost we wszystkich kolorach tęczy! W ten sposób dziewczynki chciały podziękować za możliwość zabrania zwierząt do ratusza. Dziękujemy za to, że można wchodzić do ratusza ze zwierzętami. (...) Pozdrawiamy i życzymy dużo szczęścia i radości. To słowa, które Lenka i Paulinka podyktowały, bo same nie potrafią jeszcze pisać. Biedroń z pewnością poczuł się wyróżniony takim listem!
Zobacz: Krupa ZACHWYCONA Biedroniem! Modelka chce, by został PREZYDENTEM Polski
Paulinka i Lenka http://t.co/6t0eQa0wH4
— Robert Biedron (@RobertBiedron) lipiec 17, 2015