We wtorek specjalny komunikat w sprawie wojny w Ukrainie wygłosił Siergiej Naryszkin. Szef rosyjskiego wywiadu mówił odnosił się w nim między innymi do Andrzeja Dudy. Człowiek Władimira Putina (72 l.) mówi o "nerwowej reakcji przywódców Polski na fakt, że ich plany rozbioru Ukrainy zostały ujawnione".
Siergiej Naryszkin włącza się w kampanię oszczerstw: Andrzej Duda planuje rozbiory Ukrainy
Choć wszyscy dobrze wiemy, że Andrzej Duda i reszta polskiej władzy chce zwycięstwa walczącej z Rosją Ukrainy, to nie przeszkadza to propagandystom Kremla w kłamaniu w żywe oczy. W wygłoszonym przez Siergieja Naryszkina komunikacie znalazła się niejedna bajeczka, która musiała spodobać się Władimirowi Putinowi.
Szef rosyjskiego wywiadu przekonywał, że Polska próbowała cichcem zająć tereny Ukrainy, ale plan wyszedł na jaw. - Polska miała nadzieję, że kiedy konflikt przejdzie w fazę dyplomatycznego rozstrzygnięcia, strony będą musiały uznać „polską ekspansję” jako fakt dokonany. Obecnie, po wycieku poufnych informacji, polscy przywódcy muszą uspokajać obawy „przyjaciół” z NATO i Unii Europejskiej - kłamał Naryszkin w wystąpieniu.
Wszyscy dobrze wiemy, że takie oskarżenia pod adresem polskich elit to kłamstwo. Dlaczego jednak Andrzej Duda czy Mateusz Morawiecki (54 l.) mieliby robić coś takiego? Jak Rosjanie to sobie tłumaczą? Powodów szukają w historii i wskazują, że miałoby być to zadośćuczynienie za rozbiory Polski. Chyba jednak nie odrobili lekcji z historii ponieważ to Rosja, a nie Ukraina, doprowadziła do kolapsu I Rzeczypospolitej.
Poniżej galeria ze zdjęciami potencjalnych następców Władimira Putina
Ludzie Putina brną dalej. Polskie elity z Andrzejem Dudą na czele mają ukrywać prawdę
Odklejenie od rzeczywistości przekazu z Kremla jest dostrzegalne chyba przez samych propagandystów Władimira Putina. Nawet wśród najzagorzalszych przeciwników obecnej władzy w Polsce nie ma takich, którzy uwierzyliby w te kłamstwa.
Ich adresatem jest jednak rosyjskie społeczeństwo. W razie jednak, gdyby ktoś z Rosjan wiedział co nieco o sytuacji w Polsce, Siergiej Naryszkin śpieszy z tłumaczeniem, dlaczego o planach rozbiorów nad Wisłą się nie mówi. Jak przekonuje, dzieje się tak, ponieważ polskie władze usilnie ukrywają prawdę.
- Teraz Warszawa ma nadzieję naprawić sytuację za pomocą szerokiej propagandy. Think tanki i środki masowego przekazu kontrolowane przez rząd otrzymały polecenie przeprowadzenia kampanii medialnej w celu ukrycia działań Polski na rzecz wzmocnienia jej pozycji na Ukrainie i obalenia 'pogłosek' - tłumaczył swoje kłamstwo Rosjanom Naryszkin.
Polska za Andrzeja Dudy zacieśnia więzy w regionie. Naryszkin: Żeby ukryć plany rozbiorów!
Polska tworzy i spaja od miesięcy grupę krajów regionu, które wspierają Ukrainę w walce z Rosją. Choć nie da się tego nie dostrzec, to także w tym akcie sympatii i troski o Ukrainę Naryszkin dostrzega płachtę, za którą elity polskie próbują ukryć swe niecne plany. Andrzej Duda zaangażowany w inicjatywę Trójmorza wydaje się śmieszny Kremlowi, który przytacza słowa brytyjskiego sekretarza w MSZ z 1935 roku.
- Warszawa zdaje się nie dostrzegać, że jej 'tajne' ambicje i kompleksy od lat budzą drwiny i irytację jej 'patronów”. Nawiasem mówiąc, jawne dokumenty Służby Wywiadu Zagranicznego mają wymowną charakterystykę nadaną przez brytyjskie MSZ. Sekretarz John Simon jeszcze w 1935 r. powiedział, że dziecinna polityka prestiżu polskiego rządu utrudnia budowanie pokoju w Europie i nie odpowiada jego sytuacji politycznej, finansowej ani wojskowej - podsumował swe kłamliwe wystąpienie Siergiej Naryszkin.