- Wolę, żeby dziecko było wychowywane przez dwóch ojców, którzy są inteligentni, zamożni i są w stanie zapewnić życie na poziomie, wakacje, wyjazdy na narty niż przez patologiczną rodzinę. Jestem katolikiem, a co to znaczy? Że jestem dobrym człowiekiem, tolerancyjnym - wyznał Michalczewski. A jego wypowiedź została bardzo ostro skomentowana przez właściciela Ciechana. - Boks podobno szkodzi i to jest niepodważalny dowód na to! Wiem, że to już niemożliwe ale życzę ci Dariuszu Mamusi z fujarką zamiast piersi będziesz miał co ssać! - napisał w odpowiedzi Jakubiak.
Wylali piwo Jakubiaka
To ta wypowiedź skłoniła grupę osób do demonstracyjnego wylania piwa Ciechan. Do happeningu doszło w jednej z kawiarni - Wrzenie Świata. Organizatorzy akcji namawiali też do bojkotu browaru i nie kupowania piwa od Jakubiaka. Biznesmen uznał, że jest to przejaw nieuczciwej konkurencji i sprawę skierował do sądu. Zażądał, by organizatorzy akcji, czyli fundacja będąca właścicielem lokalu wpłacili na Muzeum Powstania Warszawskiego 100 tys. żł i przeprosin. Jakubiak sprawę wygrał, ma zostać przeproszony, a na muzeum przekazane zostanie 5 tys. zł.
O wygranej poinformował Marek Jakubiak na Facebooku: - Pamiętacie tą butę i uśmiech na zdjęciach? Właśnie przegrali proces. Mają zapłacić 5000 zł na Muzeum Powstania Warszawskiego. Mają przeprosić. Mają pokryć koszty sądowe w całości. Sąd Okręgowy nie pozostawił na nich suchej nitki.
Czytaj: Kim jest TAJEMNICZA siostra Krystyny Pawłowicz? Co o niej wiemy?