We wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim doszło do eksplozji, w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby. Początkowo przypuszczano, że na Polskę spadły rosyjskie rakiety. Według najnowszych informacji, w Przewodowie prawdopodobnie eksplodował pocisk ukraińskiej obrony przeciwrakietowej, który został wystrzelony w kierunku rakiety nadlatującej z Rosji i omyłkowo trafił w terytorium Polski.
Prezydent Andrzej Duda o eksplozji w Przewodowie. Mówi o nieszczęśliwym wypadku
W środę, 16 listopada prezydent Polski Andrzej Duda, po porannej naradzie BBN, przekazał, że w Przewodowie prawdopodobnie doszło do nieszczęśliwego wypadku. - Ukraina broniła się, co oczywiste i zrozumiałe, także wystrzeliwując rakiety, których zadaniem było strącenie rakiet rosyjskich - tłumaczył. - Wiele wskazuje na to, że była to rakieta użyta przez siły ukraińskie w obronie przed atakiem Rosji - powiedział Andrzej Duda. - Wczoraj obserwowaliśmy zmasowany atak Rosji przeciwko Ukrainie; bombardowane były także obszary przy granicy z Polską. Winę za starcie ponosi strona rosyjska - zaznaczył.
Trwa badanie przyczyny wybuchu w Przewodowie. Joe Biden zaoferował pomoc
Prezydent podkreślił, że nic nie wskazuje na to, by był to intencjonalny atak na Polskę. - Na terytorium Polski spadła najprawdopodobniej rakieta produkcji rosyjskiej z lat 70. Nie mamy dowodów, że została wystrzelona przez Rosję - mówił.
Według prezydenta Dudy, wstępne oględziny na miejscu wskazują, że w Przewodowie nie doszło do eksplozji klasycznej ładunku wybuchowego. - Oględziny na miejscu zdarzenia, te wstępne, już wskazują na to, że nie doszło tam do klasycznej eksplozji ładunku wybuchowego rakiety, tylko prawdopodobnie był to efekt po prostu upadku rakiety w tym miejscu połączony - być może - z eksplozją paliwa, które pozostawało - mówił Duda.
Prezydent poinformował, że na miejscu pracują polscy i amerykańscy śledczy. - Wczoraj (15 listopada - red.) w rozmowie ze mną pan prezydent Joe Biden zadeklarował swoje wsparcie w tym śledztwie, ja to wsparcie przyjąłem - powiedział. - Jesteśmy cały czas w bezpośrednim kontakcie z naszymi sojusznikami w NATO, jesteśmy cały czas w kontakcie i w konsultacjach z naszymi odpowiednikami - pan premier z premierami, ja z prezydentami - podkreślał Duda.