Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin

i

Autor: Stanislaw Kowalczuk/East News Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin

Wybory na RPO. Gowin wytoczył wojnę Kaczyńskiemu? "To głosowanie to..."

2021-06-15 21:51

Jarosław Gowin i jego stronnicy z Porozumienia zagłosowali przeciwko wyborowi Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich. Zdaniem politologa z UKSW dr Bartosza Rydlińskiego głosowanie przeciwko kandydatce PiS było niczym innym niż manifestacją siły i chęci pokazania wyborcom swojej własnej podmiotowości. - Kaczyński powinien poważniej traktować Gowina, o ile PiS chce się utrzymać przy władzy - twierdzi Rydliński. Czy Staroń ma szanse zostać RPO? Jak Czy Kaczyński wciąż kontroluje polityczną szachownicę? Co mogłoby pomóc wyłonić wspólnego kandydata rządu i opozycji?

"Super Express": - To kolejne głosowanie, w którym PiS nie może polegać na swoich koalicjantów. Wpierw na Fundusz Odbudowy wypiął się Ziobro, teraz przeciwko Staroń głosowało Porozumienie. Tyko dzięki głosom Kukiza i części Konfederacji Staroń jest kandydatką Sejmu na RPO.

Dr Bartosz Rydliński: - Widzimy, że Jarosław Kaczyński podejmując współpracę z Kukizem spodziewał się wolty Jarosława Gowina. Z resztą nie pierwszy raz w ciągu ostatnich miesięcy.

- A gdyby Kaczyński nie dogadał się z Kukizem, to Gowin odważyłby się wyłamać i zagłosować przeciwko większości Zjednoczonej Prawicy?

- Pamiętajmy, że to dzięki determinacji Jarosława Gowina przesunięto datę wyborów kopertowych. Gowin także swoim wpisem po wyborach na prezydenta Rzeszowa, (gdzie pisał o „braku szacunku do koalicjantów”), dał do zrozumienia, że z nim – owszem – można podpisywać szereg różnych porozumień programowych, ale nie jest to jeszcze jego ostanie słowo w polskiej polityce. Kaczyński powinien poważniej traktować Gowina, o ile PiS chce się utrzymać przy władzy.

- A co będzie z głosowaniem w Senacie. Czy Lidia Staroń zasiądzie na stanowisku RPO?

- Katastrofą samą w sobie jest to, że my od kilku miesięcy nie potrafimy wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich. Oceniałbym szansę na zdobycie funkcji przez Lidię Staroń na 50/50. Potrafię sobie wyobrazić sytuację w której Senat odrzuca jej kandydaturę. A wtedy będziemy już po raz szósty wybierać RPO. Zastanawiająca jest pasywność prezydenta Dudy. Pamiętajmy, że w takich klinczach, których jesteśmy świadkami, rola głowy państwa jest nieoceniona.

- Prezydent przecież próbował. W zimę zaproponował Jana Marię Rokitę. Ale chyba go przytemperowali w PiS, bo ostatnio zamilkł i tweetuje tylko o plotkach o ślubie swojej córki.

- To są te znaki zapytania, które wiele osób sobie stawia. Przypuszczam, że w tej całej sytuacji Andrzej Duda mógł pokazać, że ma namiastkę osoby niezależnej.

- Może prezydent powinien zaproponować jakieś mediacje?

- Dokładnie tak. Po pierwsze – wzorem chociażby Aleksandra Kwaśniewskiego – mógłby zorganizować spotkania z grupami parlamentarnymi w Pałacu Prezydenckim. A następnie zorganizować taki „okrągły stół” w sprawie RPO. To nie chodzi wyłącznie o konflikt między rządem a opozycją, ale chodzi o paraliż państwa polskiego. Państwo, które nie potrafi obstawić tak ważnego urzędu, wystawia się na pośmiewisko na arenie międzynarodowej. I tylko taki „okrągły stół” będzie w stanie doprowadzić do konsensusu. A wyłonienie takiego autorytetu prawno-społecznego mogłoby odbywać się przez aklamację, gdyż tak powinien wyglądać wybór RPO. To właśnie powinno być porozumienie ponad politycznymi podziałami.

Rozmawiał Daniel Arciszewski

WIĘCEJ W "SUPER EXPRESSIE"

>To początek końca kariery Kaczyńskiego. Politolog wyjaśnia

>To zarżnięcie branży! Dobitna opinia profesora Godzica o podatku od reklam