Kandydaci do wyborów do PE

i

Autor: Wikipedia, PAWEL DABROWSKI / SUPER EXPRESS, PAP, ART SERVICE / SUPER EXPRESS

Wyjaśniamy!

Wybory do PE. Początek walki o Unię i gigantyczne pieniądze. Jakie przywileje mają europosłowie?

2024-05-05 5:07

Czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego są dla polskich polityków najważniejszymi od wejścia naszego kraju do UE w 2004 r. Widać to po nazwiskach na listach wyborczych, na które wciągnięto popularnych polityków, w tym posłów, a nawet czterech ministrów obecnego rządu. Walka toczy się o przyszłość unijnej polityki, ale też o duże pieniądze. Europoseł dostaje co miesiąc 55 tys. zł!

Drugiego maja zakończyła się rejestracja kandydatów do Parlamentu Europejskiego. PiS układało swoje listy do ostatniej chwili, znaleźli się na nich m.in.: były prezes TVP Jacek Kurski (58 l.) i były prezes Orlenu, Daniel Obajtek (48 l.). Prezes Jarosław Kaczyński (75 l.) postanowił wprowadzić do PE także byłych posłów Mariusza Kamińskiego (59 l.) i Macieja Wąsika (55 l.). - Być może elektorat PiS ich wybierze, ale w wyborach do PE liczy się - oprócz popularności - profesjonalizm. Czy Wąsik i Kamiński są profesjonalni? Mam wątpliwości – mówi nam się politolog Kazimierz Kik (77 l.).

CZYTAJ: Trzecia Droga odsłania kulisy! Oto, kogo wystawią do PE

Liczba „jedynek” na listach jest ograniczona, dlatego na pierwsze miejsce nie trafił tym razem Ryszard Czarnecki (61 l.) – eurodeputowany od 2004 r. Startuje z drugiej pozycji w Wielkopolsce. Kogo najchętniej widziałby obok siebie w PE? – W europarlamencie powstaje trzy czwarte ustaw, które są później implementowane przez Sejm. A więc powinni być wybierani doświadczeni fachowcy – twierdzi Czarnecki.

Wśród kandydatów PO są aktualni posłowie, a nawet trzech ministrów: szef resortu kultury Bartłomiej Sienkiewicz (63 l.), który podał się do dymusji, minister aktywów państwowych Borys Budka (46 l.) i szef MSWiA Marcin Kierwiński (48 l.). Do PE ma szansę wrócić też poseł Bartosz Arłukowicz (53 l.), który porzucił europarlament po październikowych wyborach. Jak odbiera decyzję Donalda Tuska (67 l.) o wciągnięciu na listy członków rządu? - Idziemy walczyć o pozycję Polski w Europie oraz o bezpieczeństwo naszego kontynentu – komentuje Arłukowicz. Takie argumenty nie przekonują politologa Antoniego Dudka (58 l.), krytykującego ministrów za opuszczenie rządu. – To przejaw lekceważenia obywateli i to nie pomoże Platformie w wyborach. Budka, Sienkiewicz i Kierwiński umawiali się z wyborcami na coś innego – uważa Dudek.

Trzecia Droga wystawiła do wyborów również członka rządu - ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Hetmana (50 l.). Jeśli dostanie się do PE, będzie to jego powrót, bo Hetman, tak samo jak Arłukowicz porzucił europarlament dla polskiej polityki. Oprócz niego kandydatami Trzeciej Drogi są m.in. Michał Kobosko (56 l.) i europoseł Adam Jarubas (50 l.).

Lewica liczy z kolei na reelekcję europosła Roberta Biedronia (48 l.), do którego ma szansę dołączyć w Brukseli jego życiowy partner, wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek (45 l.). Lokomotywą tej partii w wyborach ma też być Joanna Scheuring-Wielgus (52 l.), wiceministra kultury.

Konfederacja postawiła na kontrowersyjnego kandydata – posła Grzegorza Brauna (57 l.). Oprócz niego na listy wyborcze wciągnęła rzeczniczkę partii Ewę Zajączkowską-Hernik praz byłego europosła i posła Dobromira Sośnierza (48 l.).

Walka o miejsca w PE to również walka o wysokie zarobki. Europoseł dostaje na rękę 7854 euro (34 tys. zł) oraz dietę na pokrycie kosztów 4950 euro (21 450 zł). Dodatkowo za każdy dzień pracy w PE należy mu się 350 euro (1500 zł).

DALSZY TEKST NIŻEJ

Quiz. Kobiety polityki lat 90. Poznajesz je?

Pytanie 1 z 10
Na początku coś prostego. Jak się nazywa kobieta ze zdjęcia?
Jak zmieniała się Jolanta Kwaśniewska

Prof. Antoni Dudek, politolog Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie: Targowisko próżności

- Wybory ro w pewnym sensie konkurs piękności, więc wystawia się znane twarze. PO miała dłuższą ławkę i mogła poszukać innych kandydatów spoza świata polityki. Z radością powitałbym w Parlamencie Europejskim jakiegoś wybitnego reżysera albo pisarza, który reprezentowałby nasz kraj, zwłaszcza, że europarlament to trochę targowisko próżności. Sam Bartłomiej Sienkiewicz mówił, że PE to cmentarzysko politycznych słoni i ma sporo racji, ale smutne jest, że do tych słoni dołącza.

Prof. Kazimierz Kik: Zwolennicy konta przeciwnicy UE

- W tych wyborach odbędzie się walka między ugrupowaniami eurosceptycznymi i pro europejskimi. Do tej walki najlepiej wystawić osoby znane, stosunkowo popularne, aby zwiększyć ich szanse. Takie osoby wystawiła PO, której zależy na europejskim interesie. Z kole PiS wystawia kandydatów, których jest im wystawić wygodnie, bo partii Jarosława Kaczyńskiego na Unia nie zależy. Dlatego w tym ugrupowaniu klucz doboru kandydatów jest zupełnie inny chodzi tylko o interes partyjny.

NIŻEJ GALERIA POKAZUJĄCA, JAK SIĘ ZMIENIŁ PRZEZ LATA JACEK KURSKI

Wieczorny Express - Staniszewski, Otoka, Anusz