Kilkanaście godzin po historycznym sukcesie Nowej Prawicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, jej lider Janusz Korwin - Mikke nie przestaje szokować. W wywiadzie udzielonym w poniedziałek dla TVP Info zapowiada, że jeżeli jego ugrupowanie dostanie się w przyszłorocznych wyborach do Sejmu, on podziękuje za europoselski mandat i wróci do kraju.
- W Parlamencie będę tylko jakieś półtora roku. Potem są wybory do Sejmu, które są oczywiście ważniejsze. Dopytywany, czy traktuje PE tylko jako rozgrzewkę, odpowiada, że tak. - Ale przez pierwsze 3 miesiące tak narozrabiam, że będą mnie długo pamiętać - dodaje.
Jego zdaniem, Unia Europejska nie powinna istnieć w ogóle. - Jeżeli ktoś państwu powiedział, że idzie do europarlamentu coś dla Polski załatwić, to jest albo idiotą, albo oszustem . Po co ja poszedłem do PE? Jak to po co? Dzięki temu mam immunitet, mam jakieś pieniądze, mogę sobie biura poselskie załatwić - twierdzi Korwin - Mikke.