WYBORY 2020 - Prawa ręka Trzaskowskiego: temat LGBT to pułapka!

„Super Express”: - W kampanii pojawił się temat LGBT…

Cezary Tomczyk: - Tak...

- Politycy strzelają, media tematy noszą.

- Temat pojawił się z wyboru sztabowców PiS. Taki jest ich pomysł na kampanię. Szkoda, że nie są w stanie zaproponować Polakom tematów dotyczących zdrowia, miejsc pracy, przedsiębiorców, zarobków.

- Rafał Trzaskowski deklarował, że chciałby być pierwszym prezydentem miasta, który udzieli ślubu homoseksualistom. Stąd zapewne pytania czego chciałby, kiedy zostanie prezydentem Polski.

- Prezydent RP musi być prezydentem wszystkich Polaków. To także credo Rafała Trzaskowskiego. Po latach podziałów, w trudnych czasach, jest tyle nieufności, a nawet nienawiści, że trzeba szukać rzeczy, które łączą. Pamiętam wypowiedź Ireny Sendlerowej, która podkreślała, że wszystkie podziały widoczne na co dzień, ze względu na kolor skóry czy kolor włosów są nieistotne. Ludzie dzielą się na dobrych i złych. I Rafał Trzaskowski startuje, by tego typu sporów nie było.

- Skoro mamy unikać sporów, to rozumiem, że Rafał Trzaskowski zawetowałby ustawę o „małżeństwach homoseksualnych”?

- Zajmowanie się tym tematem jest wchodzeniem na pole PiS i jest złe. Nie wpadajmy w tę pułapkę. Rafał Trzaskowski powiedział o swoim poparciu dla związków partnerskich i nie ma nic do dodania.

- Pański wpis o tym, że mistrz Andrzeja Dudy „przegrał w 2010” wywołał oburzenie. Tłumaczył pan, że nie chodziło o porażkę Jarosława Kaczyńskiego z Bronisławem Komorowskim, a nie śmierć Lecha Kaczyńskiego...

- Nie mówiłem tego nigdy publicznie, ale w 2010 roku jako jeden z posłów zgłosiłem się na ochotnika do warty przy trumnie Lecha Kaczyńskiego. Nie głosowałem na niego, ale był także moim prezydentem. Miałem głębokie poczucie tego, że muszę tam być. I niech się wstydzą wszyscy ci, którzy odebrali ten wpis w ten skandaliczny sposób.

- Zastanawiam się skąd mogło się wziąć to wrażenie. Rafał Trzaskowski podkreśla wartość zgody, ale w jego otoczeniu jest twórca „Soku z Buraka”. Strony oskarżanej o bycie „politycznym ściekiem”...

- Absolutnie nie mam takiego wrażenia. Nie wiem kto prowadzi ten portal teraz. Podobno ktoś z Wielkiej Brytanii. Rozmawiamy o stronie na Facebooku, jakie to ma znaczenie?

- Jednym z autorów jest podobno Mariusz Kozak-Zagozda.

- W sztabie nikt taki nie pracuje.

- W Internecie kolportują państwo filmiki „trzask i po długopisie”. To nie jest pułapka? Kiedy porównamy prezydentów Dudę i Komorowskiego okazuje się, że Duda wetował dwukrotnie częściej. Skoro on jest „długopisem”, to Komorowski był „długopisem do kwadratu”.

- Bronisław Komorowski przegrał. Z wielu powodów. Ale dziś rozliczamy Andrzeja Dudę. I jego prezydentura miała być inna. Lepsza. Mówił o sobie, że będzie „prezydentem niezłomnym”. I pytamy czy był niezłomny? Po tych wszystkich, złych ustawach? Po tym, kiedy oszukano go w sprawie TVP? Kiedy nie pomógł frankowiczom, nie wprowadził kwoty wolnej od podatku? Kiedy nie wprowadził emerytury bez podatku.

- Wspominał pan o epidemii. Pokazał pan zdjęcie z wiecu we Wrocławiu. Głowa przy głowie. I pojawił się zarzut, że w dobie epidemii, bez maseczek, bez dystansu…

- Widzę, że same pytania z gatunku TVP Info.

- No, tak łatwo jak w TVN to pan u mnie miał nie będzie. Zarzut dotyczący wieców stawiany jest także prezydentowi Dudzie.

- Robimy transmisje z tych spotkań. I na każdym prosimy o zachowanie odległości 2 metrów, prosimy by ludzie rozstawiali ręce.

- Chyba się nie słuchają. Wybory w maju miały być „wyborami śmierci”, a od początku czerwca są „wiece życia”? To hipokryzja.

- Euforia i energia jest nieprawdopodobna. Ludzie chcą uczestniczyć w kampanii, a my naprawdę staramy się o bezpieczeństwo. Rozdajemy maseczki, są żele. I podkreślmy, że to rząd wziął odpowiedzialność za to, w jaki sposób wychodzimy z epidemii. I poruszamy się w zakresie przepisów.

Cezary Tomczyk, poseł PO, szef sztabu Rafała Trzaskowskiego