- Najbardziej obawiam się, że Ania będzie ode mnie lepsza w polityce. Jako ostatniego spytała mnie o zdanie. Nawiasem mówiąc boję się, że nie będzie miała dla mnie czasu jak pójdzie do polityki – ubolewa Michał Kamiński (46 l.), którego żona Anna startuje do rady powiatu w Otwocku z PSL. Podobnie jak żona Eugeniusza Kłopotka (65 l.), Agnieszka Kłopotek, która ubiega się o mandat do sejmiku z kujawsko – pomorskiego. Z kolei do bitwy o gliwicki samorząd swoją miłość wysłał poseł PO Borys Budka (40 l.). - Może się jednak okazać, że to moja Kasia niedługo będzie na pierwszej linii frontu a o mnie będą mówić, że jestem mężem znanej polityk – śmieje się Budka.
Ruch Kukiz nie chce być gorszy. Swojej żonie Irminie, która startuje do sejmiku woj. mazowieckiego kibicuje poseł Marek Jakubiak (59 l.). - Mocno ją wspieram i życzę sukcesu – zaznacza.
Również obóz władzy stawia na żony znanych posłów. Prezydentem Nowego Sącza chce zostać Iwona Mularczyk, żona posła Arkadiusza Mularczyka (47 l.). - Nowy Sącz wymaga naprawy, bo są tu od lat problemy komunikacyjne i problemy ze smogiem. Potrzebny jest polityk, który skutecznie będzie współpracował z rządem. I takim politykiem będzie moja żona – mówi nam Mularczyk. Do tego ukochane byłych polityków marzą o karierze politycznej. Żona Ryszarda Kalisza (61 l.), Dominika, chce podbić stołeczne Bielany. - Nikt nie zabroni żonom polityków startować w wyborach. Pytanie, które się nasuwa jest takie: czy są one przygotowane do służby w samorządzie… - komentuje nam prof. Kazimierz Kik (71 l.), politolog.