Wniosek o wotum nieufności wobec Izabeli Leszczyny odrzucony
Za wotum nieufności wobec Izabeli Leszczyny zagłosowało 208 posłów. 238 zagłosowało przeciwko, nikt wstrzymał się od głosu. Na sali było obecnych 446 posłów. Aby wotum nieufności zostało przyjęte, musi za nim zagłosować ustawowa większość posłów, czyli minimum 231 (w Sejmie zasiada 460 posłów).
Wniosek o wotum nieufności złożyło Prawo i Sprawiedliwość argumentując, że ministra zdrowia Izabela Leszczyna jest odpowiedzialna za dramatyczną sytuację w służbie zdrowia. Posłowie PiS zarzucali Leszczynie nieracjonalne decyzje, dramatyczną sytuację w placówkach medycznych, odwołane zabiegi, kolejki, a także m.in. propozycję likwidacji 111 oddziałów ginekologiczno-położniczych, rezygnację z wartego 300 mln złotych programu wsparcia produkcji polskich leków.
Kto poparł wotum nieufności wobec Izabeli Leszczyny?
Przed głosowaniem występowali przedstawiciele klubów poselskich, którzy przedstawiali stanowiska ws. wotum nieufności wobec Izabeli Leszczyny. Głosowanie przeciw zapowiedziała oczywiście Koalicja Obywatelska. Donald Tusk w przemówienia zarzucił PiS, że przez 8 lat rządów "wykorzystywali resort zdrowia do swoich interesów".
Również Radosław Lubczyk z PSL-Trzeciej Drogi zapowiedział, że ugrupowanie "stoi za nią murem".
Głosowanie za wotum nieufności zapowiedziało Prawo i Sprawiedliwość, które zgłosiło wniosek. Również Konfederacja zapowiedziała, że zagłosuje za wotum nieufności Izabeli Leszczyny.
Podobną deklarację złożyło także koło Razem (do niedawna należące do Lewicy). Wiceprzewodniczący koła Razem Maciej Konieczny zapowiedział, że "służba zdrowia znajduje się nad przepaścią" i dlatego będą głosować za wotum nieufności.