Dziennikarze gazety zapytali NSA o status sędziego Romana Hausera, jednego z trzech sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, od którego prezydent nie przyjął ślubowania. Ponieważ sędzia wrócił do czynnego orzekania w NSA dziennikarze próbowali ustalić, czy oznacza to, że zrzekł się stanowiska w TK. Z odpowiedzi rzeczniczki sądzu wynika, że wspomniany sędzia wcale stanowiska się nie zrzekł (gdyż nie musiał), ponieważ jak wynika z uchwały sejmowej, jego wybór do Trybunału i tak "jest pozbawiony mocy prawnej".
W takim rozumieniu dziennik wywnioskował, że sędziami TK nie są także dwaj inni wybrani głosami PO-PSL sędziowie: Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak. A ich miejsca skutecznie zajęli wybrani przez PiS Mariusz Muszyński, Henryk Cioch i do niedawna Lech Morawski (zmarł 12 lipca).
Jak czytamy w "DGP": - Z pisma NSA można wyciągnąć i taki wniosek, że skoro Sejm miał kompetencje do skutecznego unieważnienia swojej uchwały, to miał i prawo dokonać ponownego wyboru sędziów do trybunału - w miejsce tych, od których prezydent nie odebrał ślubowania. Tak więc w świetle stanowiska NSA o Mariuszu Muszyńskim, Henryku Ciochu i Lechu Morawskim nie powinno się mówić jako o sędziach dublerach.
Naczelny Sąd Administracyjny uznał właśnie, że Sejm skutecznie unieważnił wybór 3 sędziów TK, od których prezydent nie przyjął ślubowania
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) 2 sierpnia 2017
AKTUALIZACJA
NSA odniósł się już do tych informacji. W wydanym oświadczeniu NSA przytacza treść odpowiedzi dla dziennikarki „DGP". Wskazano w niej, że „prof. Roman Hauser nie zrzekł się stanowiska sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwałą z dnia 25 listopada 2015 r. (M.P., poz. 1131), stwierdził, że uchwała Sejmu RP z dnia 8 października 2015 r. w sprawie wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego (dot. Romana Hausera), opublikowana w Monitorze Polskim z dnia 23 października 2015 r. poz. 1038 jest pozbawiona mocy prawnej. Wobec powyższego nie zachodzi wskazywany przez Panią przypadek, sprawowania przez prof. Romana Hausera jednocześnie funkcji sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego i sędziego Trybunału Konstytucyjnego."
NSA podkreśla, że gazeta wyciągnęła nieuprawnione wnioski z odpowiedzi, która dotyczyła statusu sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. Romana Hausera. Jak napisano: - Naczelny Sąd Administracyjny nie zajął w tej sprawie żadnego ogólnego stanowiska. W szczególności, wbrew twierdzeniom autorki publikacji nie oceniał ani legalności uchwał podjętych przez Sejm RP, ani ich skuteczności. Wyjaśnił jedynie dlaczego prof. Roman Hauser orzeka w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, powołując się wyłącznie na fakty, a nie ich ocenę. Jednocześnie należy zauważyć, że prof. Roman Hauser nigdy nie został zatrudniony w Trybunale Konstytucyjnym, ani nie zrzekł się stanowiska sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Stąd też wnioski przedstawione we wspomnianych artykułach prasowych, a także innych publikacjach, które ukazały się na licznych portalach internetowych, stanowią nieuprawnioną nadinterpretację odpowiedzi – podkreśla NSA.
Zobacz także: Tusk w PROKURATURZE. Samuel Pereira ranny. Kaczyński STRASZY byłego premiera RELACJA NA ŻYWO
Polecamy również: Prezydent odpowiada internautce i MIAŻDŻY przy tym projekt reformy PiS
Przeczytaj ponadto: Jarosław Kaczyński SKOMENTOWAŁ przesłuchanie Donalda Tuska: Może być różnie