Wojna w Ukrainie trwa już ponad miesiąc. Nasi wschodni sąsiedzi nie tylko bronią się przed masową i krwawą inwazją, ale też kontratakują i odbijają kolejne miejscowości. Wciąż jednak nie widać końca tego kryzysu. Rosja mobilizuje kolejne siły, a Ukraińska armia i obrona cywilna – wspierane dostawami broni i sprzętu z innych państw – robią, co mogą, by się bronić.
Zobacz naszą relację na żywo z Ukrainy: Wojna na Ukrainie. Terror okupantów. Zbrodniarze zabijają wolontariuszy! Relacja [31.03.2022]
Przełomowe informacje docierają z Czarnobyla i okolic niesławnej (i nieczynnej dziś) elektrowni atomowej, która kiedyś stała się miejscem katastrofy. Kilka tygodni temu kontrolę nad tym terenem przejęli Rosjanie, ale dziś – jak mówią Ukraińcy – napromieniowani uciekają w popłochu!
– Potwierdziły się informacje o tym, że okupanci, którzy zajęli Czarnobylską Elektrownię Atomową i inne obiekty w strefie wykluczenia, dwoma kolumnami wyruszyli w stronę ukraińskiej granicy z Białorusią – informuje w czwartek (31.03) ukraiński koncern Enerhoatom, którego komunikat cytuje PAP. Według niego o planach opuszczenia elektrowni Rosjanie mówili w czwartek rano ukraińskiemu personelowi obiektu. Na terenie elektrowni pozostaje „niewielka liczba” Rosjan.
– Potwierdziły się też informacje o fortyfikacyjnych instalacjach, okopach, które raszyści (Rosjanie) budowali bezpośrednio w czerwonym lesie, czyli najbardziej zanieczyszczonym (promieniowaniem) w całej strefie wykluczenia – piszą przedstawiciele Enerhoatomu.
– Nie dziwi więc, że okupanci otrzymali znaczne dawki promieniowania i spanikowali przy pierwszych objawach choroby. A objawia się bardzo szybko. Wśród wojskowych zaczął dojrzewać prawie bunt i zaczęli się stamtąd zabierać – przekonują Ukraińcy z Enerhoatomu.