Włodzimierz Cimoszewicz o Kulczyku: Przykro mi. On był w moim wieku

"Super Express": - Jak wspomina pan zmarłego wczoraj Jana Kulczyka?

Włodzimierz Cimoszewicz: - Niewątpliwie wybitny biznesmen. Nie jest dziełem przypadku, że ktoś potrafi zbudować prawdziwe imperium ekonomiczne. Natomiast osobiście pana Kulczyka nie znałem, zetknęliśmy się może dwa razy na jakichś imprezach ekonomicznych. Więc więcej nie mogę nic dodać.

- Jan Kulczyk był krytykowany dość często np. za kontakty ze światem polityki. Głównie w prawicowych mediach.

- Na to pytanie panu nie odpowiem. Nie odnotowałem tej krytyki. I nie interesowałem się też specjalnie osobą pana Jana Kulczyka. Natomiast niezmiernie mi przykro, że człowiek w moim wieku umiera w wyniku komplikacji po niegroźnej operacji.

- Jaką rolę imperium Jana Kulczyka odegrało w polskiej gospodarce?

- Już po śmierci Jana Kulczyka rzuciłem okiem na jego wypowiedzi dotyczące tego, jak się świat zmienia, jak się trzeba odważnie do tego dostosowywać, jak Europa musi zrozumieć, że dzisiaj traci prawo do moralizowania i pouczania innych. Mogę powiedzieć, że się z nim zgadzam. Jego liczne inwestycje zagraniczne dowodzą, że to był człowiek z otwartą głową, rozumiejący współczesny świat, poruszający się w różnych nowych obszarach na nowych rynkach. To powinno cechować nasz biznes generalnie. Nie każdy ma taką skalę działalności, ale ten sposób myślenia powinien być charakterystyczny dla polskich przedsiębiorców. I w tym sensie Kulczyk powinien być zapamiętany nie tylko jako twórca imperium, ale też wzór do naśladowania dla ludzi polskiego biznesu.

Zobacz: Dzieci Kulczyka - czym się zajmują Sebastian i Dominika?