Twórca marki Red is Bad mógł zarabiać na zleceniach bez przetargu
Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku obrońcy o wydanie listu żelaznego. Chodzi o specjalny dokument przyrzekający oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej, w zamian za co oskarżony zobowiązuje się odpowiadać w procesie z wolnej stopy.
Nie jest to jedyny wniosek o wydanie listu żelaznego w tym postępowaniu. Wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił takiego wniosku wobec b. szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) Michała K.
Red is Bad specjalnie traktowana przez poprzedni rząd?
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. Obecnie prowadzi je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez CBA materiały o charakterze niejawnym i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF). Na dalszym etapie śledztwa GIIF złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu prania brudnych pieniędzy.
W lipcu prokuratura postawiła zarzuty dwóm innym osobom w sprawie RARS: dyrektorce biura zakupów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Justynie G. i kierowniczce z tego biura Joannie P. Zarzuty te dotyczą przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych w związku z realizacją grantu unijnego w kwocie 114 mln euro na dostawę agregatów prądotwórczych dla Ukrainy.
Relacje polityczne ważniejsze niż przepisy prawne? Komentuje Mec. Tymoteusz Paprocki
Mec. Tymoteusz Paprocki: - Sprawa Pawła Szopy stwarza ciekawą sytuację procesową. Z jednej strony, jak twierdzą jego obrońcy, Paweł Szopa wyraża zgodę i chęć powrotu do Polski w celu stawienia się przed prokuraturą oraz uczestnictwa w postępowaniu. Z drugiej jednak strony warto pamiętać, że Polska i Dominikana nie mają podpisanej umowy międzynarodowej regulującej kwestię ekstradycji. Czy oznacza to, że ekstradycja jest niemożliwa? Niekoniecznie, ponieważ Dominikana, opierając się na zasadach prawa międzynarodowego i tzw. zasadzie wzajemności, ma prawną możliwość przeprowadzenia takiej procedury. Decyzja ta nie zapadnie jednak w sądzie, lecz będzie miała charakter polityczny.
W przypadku, gdy Paweł Szopa odmówi dobrowolnego powrotu do Polski, konieczne może być przeprowadzenie tzw. quasi-postępowania, które oceni zasadność ekstradycji. Możemy się zatem spodziewać wzmożonych działań po stronie polskiego rządu, szczególnie w obszarze dyplomatycznym i konsularnym, w celu sprowadzenia oskarżonego do kraju. Niemniej jednak obrońcy już sygnalizowali, że ekstradycja z Dominikany może nie dojść do skutku. Jeden z obrońców zwrócił uwagę na te kwestie w weekendowych wypowiedziach. Sytuacja ta będzie zatem interesującym przykładem, w którym kluczową rolę odegrają relacje polityczne między Polską a Dominikaną, a nie wyłącznie przepisy prawne, właśnie z uwagi na brak wzajemnej umowy ekstradycyjnej między tymi krajami.