Władimir Putin w piątek poszerzył swoją czarną listę państw, które uważane są powszechnie w kraju za wrogów Rosji. Zestawienie kremlowski satrapa polecił wykonać już na początku marca. To wówczas zaczęły tam trafiać kraje, które nałożyły na Rosję sankcje w związki z napaścią Władimira Putina na Ukrainę.
Czarna lista Władimira Putina się rozszerza
W specjalnym komunikacie wydanym przez administrację kremlowską w piątek poinformowano, że do grupy "państw nieprzyjaznych" dołącza kolejnych pięciu członków Unii Europejskiej. To Chorwacja, Dania, Grecja, Słowacja oraz Słowenia. W piśmie z Kremla przeczytać możemy, że podmioty te miały "dopuszczać się nieprzyjaznych działań przeciwko rosyjskim misjom dyplomatycznym i konsularnym za granicą".
Znalezienie się na czarnej liście Władimira Putina ma nie tylko wydźwięk propagandowy. Wszelkie transakcje z krajami znajdującymi się na czarnej liście muszą zostać zatwierdzone przez rosyjską komisję rządową. Mało tego, jeszcze w marcu Kreml wydał polecenie, by handel gazem z podmiotami z listy odbywał się w oparciu o rosyjskiego rubla.
Administracja Władimira Putina nie ogranicza się jednak do sankcji ogólnych wobec wszystkich "państw nieprzyjaznych". Wiele z nich potraktowano osobnymi ograniczeniami, które mają uprzykrzyć życie. W ten sposób w grupie pięciu nowych krajów, które znalazły się w zestawieniu najgorzej potraktowano Chorwację oraz Słowenię. Dostały bowiem one zakaz zatrudniania nowych osób do swoich placówek dyplomatyczno-konsularnych na terenie Rosji.
Poniżej galeria potencjalnych następców Władimira Putina
Zrobią Władimirowi Putinowi prezent? Garri Kasparow wskazuje, kiedy może zakończyć się wojna
Czy lista "państw nieprzyjaznych" utrzyma się do końca wojny? Niewątpliwie Władimir Putin nie zrezygnuje z tej formy nacisku. Warto jednak zadać pytanie, kiedy miałoby dojść do końca konfliktu? Zdaniem Garriego Kasparowa (59 l.), szachowego mistrza świata i byłego kandydata na prezydenta Rosji w wyborach 2008 roku, termin ten zbliża się nieubłaganie, a data wydaje się na pierwszy rzut oka nieszczególna.
Czym bowiem jest 7 października w historii Rosji? Trudno powiązać z nim jakiekolwiek ważne wydarzenie w historii tego kraju. Odkąd rządzi jednak Władimir Putin, 7 października ma swój specyficzny wydźwięk, ponieważ to data urodzin kremlowskiego dyktatora. Zdaniem Kasparowa w oficjalne obchody 70. rocznicy urodzin satrapy wojsko miałoby złożyć mu swoistego rodzaju prezent.
- Jestem tego niemal pewien, bo dyktatorzy uwielbiają rocznice. (...) Sądzę, że na Kremlu przeważył wreszcie jakiś zdrowy rozsądek i zauważono tam, że nie udaje się pokonać Ukrainy na taką skalę, na jaką chciano to początkowo osiągnąć. To oznacza, że trzeba teraz zabezpieczyć zdobycze terytorialne, okopać się i prowadzić negocjacje z pozycji siły. Tak uważa Putin - tłumaczy w rozmowie z ukraińskim portalem obozrevatel.com Garri Kasparow.
Ile lat ma Władimir Putin? 70 na karku już było
Warto też na chwilę pochylić się nad wiekiem Władimira Putina. Oficjalnie podaje się, że ten urodził się w 1952 roku i dopiero w 2022 roku skończy 70 lat. Jak wiele rzeczy w życiu rosyjskiego satrapy i to nie jest jasne. Krystyna Kurczab-Redlich (68 l.), słynna polska dziennikarka, wieloletnia korespondentka w Rosji i autorka bestselerowej książki "Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina" wskazuje, że metryka dyktatora została przekręcona o dwa lata. W rzeczywistości obecnie rocznikowo Putin już jest po siedemdziesiątce i ma 72 lata, bo urodził się w 1950 roku, a nie 1952, jak pokazują oficjalne papiery.
Skąd to zawirowanie? Jak wskazuje dziennikarka nazywana "polską Politkowską" od 3. roku życia Wowa mieszkał w Gruzji, którą opuścił dopiero w wieku 10 lat, by zamieszkać w Leningradzie (obecny Sankt Petersburg). Wówczas ledwo co mówił po Rosyjsku. Dlatego też jego przybrany ojciec, który pracował w NKWD, a później w KGB, postarał się o nową datę urodzenia dla Wowy, by ten trafił do niższej klasy w szkole, gdzie miał okazję nadrobić braki w języku rosyjskim.