Dzieci Władimira Putina to w Rosji temat tabu. Chyba nikt na 100 proc. nie wie, jak liczne potomstwo ma rosyjski prezydent. Zdecydowanie więcej mówi się o prawdziwych i domniemanych córkach Putina, niż o synach. Wiele wskazuje jednak na to, że człowiek, który odpowiada za wojnę na Ukrainie, ma także męskich potomków. Mają oni być owocem związku z gimnastyczką Aliną Kabajewą. Sensacyjne doniesienia na ten temat przekazała ekspertka od Władimira Putina i Rosji - dziennikarka Krystyna Kurczab-Redlich. Wychodzi na to, że domniemani synowie Putina to jeszcze dzieciaki! - Pierwszy syn, który urodził się w 2008 roku, jest w tej chwili bardzo podobny do małego Putina. Drugi syn urodził się później, a w 2015 roku urodziły się bliźniaczki. Prawdopodobnie cała ta rodzina jest w tej chwili w Szwajcarii - mówiła ekspertka w rozmowie z Dzień Dobry TVN.
NIE PRZEGAP: Prywatne spotkanie Putina z Orbanem. Szokujące kulisy. Potem zaczęło się coś dziwnego
Ogółem Krystyna Kurczab-Redlich, która napisała książkę "Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina", doliczyła się siedmiorga dzieci prezydenta Rosji. Oficjalnie jednak Władimir Putin ma tylko dwie córki - Marię i Katię. Jak wskazała ekspertka, pierwsza jest "docentką biologii i medycyny nuklearnej". - Dostała od tatusia w prezencie ogromny instytut medycyny nuklearnej, którym zawiaduje, a także wiele innych naukowych instytutów. Oczywiście takich, które są związane z dużymi dochodami. Maria ma w tej chwili 36 lat, jest żoną Holendra, który ma w Holandii tylko trzy domy, a co więcej, to tego nie wiadomo - zdradziła Kurczab-Redlich. Z kolei druga córka "jest bardzo wysportowana, jest także naukowczynią i specjalizuje się w naukach ścisłych". Zdaniem autorki książki o Władimirze Putinie obie jego córki "na pewno" są multimiliarderkami.