To nie są złote czasy dla branży funeralnej. Codziennie w Polsce umiera średnio 1100 osób, tymczasem od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło niecałe 800 osób. Pojawia się coraz więcej głosów, że zaraza przyczynia się wręcz do coraz mniejszej liczby pogrzebów, bo mniejszy ruch na drogach, to mniej tragicznych w skutkach wypadków, a mniej zabiegów planowych w szpitalach, to mniej zgonów na salach operacyjnych. Tracą lokale, które żyły z wyprawiania konsolacji, a ograniczenia w liczbie żałobników, to mniej wieńców, kwiatów i zniczy. Branża pogrzebowa liczy więc straty i z niecierpliwością wyczekuje końca pandemii.
Wirus wykończy branżę pogrzebową? "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 35 [WIDEO]
2020-05-11
15:03
Czy to czas "żniw" dla branży pogrzebowej? Nic podobnego. Przedsiębiorcy funeralni narzekają, że spada liczba pogrzebów, sprzedaje się coraz mniej kwiatów i wiązanek, a klienci wybierają najtańsze trumny i usługi.
Koronaporadnik Adama Federa "Będzie dobrze": Problemy branży pogrzebowej