Po żmudnym śledztwie "Super Express" dotarł do wina Tuska. Kolekcja trunków polskiego polityka liczy sto butelek i leżakuje w winnicy Cricova, kilkanaście kilometrów od stolicy Mołdawii - Kiszyniowa. To nie byle jakie miejsce. Ta druga co do wielkości winnica na świecie mieści się w podziemnych korytarzach o długości 120 km, gdzie pod ziemią przez cały rok panuje temperatura 12-14 st. Celsjusza. Dosłownie po sąsiedzku z półką szefa Rady Europejskiej znajduje się duża kolekcja win samego Władimira Putina. Złośliwi pewnie już knuliby teorie spiskowe, tym bardziej że swoje trunki trzymają tu także kanclerz Niemiec Angela Merkel (63 l.) czy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko (63 l.).
Tym, co zapewne przyciąga do Cricovej polityków, jest atrakcyjna cena. Przechowanie jednej butelki kosztuje rocznie tylko 1,5 dolara! Tak więc Tusk za swoje 100 win płaci zaledwie 150 dolarów, czyli niecałe 540 zł. Z kolei butelka wina wyprodukowanego w tej winnicy kosztuje od kilkudziesięciu złotych wzwyż.
Zobacz: Sportowa pasja premier Beata Szydło. TEGO się po niej nie spodziewałeś!
Przeczytaj też: Poruszająca mowa Kaczyńskiego o antysemityzmie i Izraelu
Polecamy: Poseł PiS grozi opozycji! Szybka reakcja Sikorskiego: Zapamiętajcie tę SZUJĘ!