Naczytaliście się w szkole o gościnnych lipach, wsiach spokojnych i beztroskich, pagórkach malowanych zbożem i pochwalonych wsiach dobrych? To wszystko bzdury i czym prędzej trzeba to wywalić z lektury szkolnej na zbity pysk wiejskiego burka. Jak nie wierzycie, zajrzyjcie do tegotygodniowej prasy. Wszystko przez wieś! Przez wieś wygrał Duda!
Ciemne chłopstwo w wypełnionych słomą i oblepionych kurzymi odchodami gumiakach, złe i sfrustrowane, bo przecież "żywemu nie przepuści", poszło i zagłosowało na złość Kuźniarowi i Lisowi.
No bo co taki rolnik wie o polityce? Większość czasu zajmuje się ciężką pracą. W wolnych chwilach zajmuje się liczeniem, ile mu przychodzi pieniędzy, ile wychodzi, w co je zainwestować. To dość charakterystyczne, że z dobrodziejstwa kredytów frankowych korzystało głównie miasto, chłopi na nie uważali, bo są zbyt praktyczni, bali się, że nie będą mieli z czego oddać. Wieś, jak wiadomo, jest "niewykształcona". Chłop nie rozumie, że jak zgodnie z modą wszyscy w mieście wysyłają dzieci do liceum ogólnokształcącego, a po nim na prywatne studia z marketingu i zarządzania, po których będą one perfekcyjnie przygotowane do zarządzania londyńskim zmywakiem albo obsługi hiszpańskiej śmieciarki, to on też powinien. Zamiast tego wysyła je do technikum rolniczego, żeby miały zawód w ręce, a miejsce pracy stara się im sam zapewnić swoją ciężką pracą. Ważne dla niego jest dziedziczenie, więc dba o swój majątek. Jest przywiązany do swojego gospodarstwa, bo dostał je po rodzicach i pamięta, że jest ono częścią tej samej wsi, a wieś częścią kraju.
Czy tacy ludzie powinni decydować o losach Polski? Ludzie, którzy nie zwracają uwagi na mody? Nie przemawia do nich Jakub Wojewódzki, bo dla nich jest pustym chamem szpanującym porsche. Zamiast oglądać telewizję śniadaniową - harują w polu, zamiast poświęcać się diagnozom niejakiego Markowskiego - liczą pieniądze. Czy tacy ludzie powinni wybierać za Michnika i Komorowskiego? Absolutnie nie. Jak widać, jeśli można coś zarzucić komunistom, to najwyżej to, że nie "rozkułaczyli" wsi do końca. Jakby zastąpili ją młodzi, wykształceni z pegeerów, które dziś zastąpiono wielkomiejskimi korporacjami, to Bronek rządziłby po kres istnienia naszej galaktyki. A tak, mamy pasztet.