Wiktor Świetlik: Najłatwiej bić swoich

Za pomocą której można sprawdzić, czy dobrze wydatkowane są pieniądze, które sami wcześniej po części do wspólnego budżetu wpłaciliśmy.

Nasz kandydat, Janusz Wojciechowski, na przesłuchaniu zaprezentował się najlepiej ze wszystkich. Był przez lata sędzią - od sądów rejonowych poprzez okręgowe aż po Najwyższy. Był prezesem Najwyższej Izby Kontroli. Niestety, jest z PiS. Dlatego dwie wspomniane gwiazdy Platformy Obywatelskiej przeprowadziły na niego atak jako na pisowca, czyli wroga demokracji i tak dalej, łamiąc żelazną zasadę popierania polskich kandydatów na stanowiska unijne bez względu na podziały partyjne. "Wyborcza" nie może wyjść z zachwytu. Ktoś inny będzie pilnował spraw budżetowych, z przywiązaniem szczególnej wagi do pilnowania interesów swojego kraju - innego niż Polska. Gratuluję obu paniom posłankom. Pani posłanka Thun dowiodła dobitnie, że nie bez kozery ma na imię jak inna Róża - Luksemburg. Tylko tamta chciała niszczyć państwa narodowe w imię wszechogarniającego komunizmu, a pani Thun dewastuje interesy własnego kraju w imię ogólnoeuropejskiego żłobu dla wybranych.

Mam propozycję dla obu zasłużonych działaczek na rzecz internacjonalizmu i podkopywania swoich, a także dla wspierających je mediów. Pójdźcie dalej. Nie krępujcie się. Niech polityków, których wy wskażecie jako antydemokratów, po prostu wyrzucą z europarlamentu. Wy wybierzecie ich następców. Zresztą po co się ograniczać do polityki. Domagajcie się eliminacji naszej reprezentacji z olimpiady w Rio, niech polskie kluby nie mogą grać w europejskich rozgrywkach i niech siostry Radwańskie wyrzucą z Wimbledonu, szczególnie że zdaje się poglądy mają nie takie jak trzeba. Niech świat nie uznaje polskich wynalazków. Domagajcie się bojkotu polskich produktów albo w ogóle zwalniania polskich pracowników. Wszystko dlatego, że PiS dokonał jeszcze większego skoku na Trybunał Konstytucyjny niż wy. Dlatego że jak by wam wyszedł bandycki numer, to by było wszystko OK, a jak robią go inni, to trzeba wykończyć własny kraj, byle tylko wrócić w nim do władzy.

Nie wątpię, że i temu radośnie przyklaśnie dziennikarskie koleżeństwo z ulicy Czerskiej i wasz mentor Donald Tusk. A na koniec oczywiście życzcie, tak jak wasz naczelny propagandzista Tomasz Lis, polskiemu prezydentowi śmierci. Najlepiej za pośrednictwem niemieckich mediów.

Zobacz: Rzecznik MON o słowach Antoniego Macierewicza: Minister tak nie powiedział