Wiktor Świetlik: Nie ci powinni być sądzeni

2014-11-24 3:00

Historia dostarcza nader wielu przykładów na to, że rządy słabe, nieporadne, często w obliczu kolejnych klęsk uciekają się do bezsensownej przemocy albo bezprawnie stosują radykalne środki.

Historia dostarcza nader wielu przykładów na to, że rządy słabe, nieporadne, często w obliczu kolejnych klęsk uciekają się do bezsensownej przemocy albo bezprawnie stosują radykalne środki. Tak odbieram akcję policji w PKW i aresztowanie dziennikarzy, sprawiające zresztą wrażenie, jakby było przeprowadzane niemal na zlecenie prezydenta (wyrażone w formie publicznej wypowiedzi).

Oskarżanie dziennikarzy PAP i TV Republika, którzy relacjonowali protesty, o "naruszenie miru domowego" powinno być dla każdego, kto nie ma skrajnie złej woli albo nie jest idiotą, oczywistym nadużyciem. Przepis ten służy ochronie prywatnego domu, mieszkania przed niechcianym intruzem. Siedziba PKW to gmach publiczny, a nie czyjś prywatny dom.

Zobacz też: Tomasz Walczak: Wybory sfałszowano? Pokażcie dowody

Panu prezydentowi, policjantom, prokuratorom, członkom PKW i sędziom chciałbym przypomnieć dwa inne przepisy pochodzące z Prawa prasowego. Artykuły 4 i 11 mówią, że w urzędach dziennikarze powinni móc swobodnie zbierać informacje. Nie dość tego, że ich kierownicy powinni im w tym pomagać. Według artykułu 43 używanie gróźb i zmuszanie dziennikarzy do tego, by nie mogli zrealizować swoich materiałów, to przestępstwo, za które można iść do więzienia na trzy lata. Wiem, że schronieni za immunitetami panowie mają te przepisy głęboko w nosie, ale ty, Wyborco, pamiętaj: gangsterzy nie zawsze są łysi i mają szerokie karki. Czasem chodzą w togach, mundurach lub garniturach, a kije bejsbolowe zastępują im państwowe legitymacje.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail