Wiesław Gałązka: Start z dwójki to policzek

Opinia eksperta ds. wizerunku o spekulacjach na temat możliwości kandydowania Grzegorza Schetyny do Parlamentu Europejskiego

"Super Express": - Pani rzecznik Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła w "Super Expressie", że Grzegorz Schetyna prawdopodobnie wystartuje w wyborach do europarlamentu. To będzie dla niego polityczne zesłanie?

Wiesław Gałązka: - Start Grzegorza Schetyny do europarlamentu nie jest potwierdzony. Na razie nie ma tematu, mówił, że nie dostał takiej propozycji.

- Ale mówił też, że nigdy nie mówi nigdy.

- Gdyby ją dostał, nie byłaby ona dla niego korzystna, bo rzeczywiście dla części polskich polityków europarlament to polityczne zesłanie. Osłabiłoby to jego relacje, za parę lat mógłby nie mieć już do czego wracać. To jest bardzo sprawny polityk i ci, którzy dzielą skórę na niedźwiedziu, mogą się pomylić. Taki niedźwiedź może się obudzić po okresie snu zimowego, w momencie gdy będą ustalane listy wyborcze.

- A może ten sen zimowy powinien potrwać kadencję europarlamentu, żeby po jej zakończeniu niedźwiedź mógł powrócić do polityki krajowej w glorii chwały?

- On chyba czuje, że ten powrót w glorii i chwale może być znacznie wcześniejszy.

- Tak pan uważa? Już wiosną?

- Polską politykę trudno jest przewidywać. Ale oddalać się od sceny politycznej, na której miało się 50 proc. poparcia? Faktem jest, że jego przeciwnicy polityczni będą się starali osłabiać jego wpływy, m.in. pozbawiając stanowisk jego ludzi.

- Jacek Protasiewicz zawarł koalicję samorządową z Rafałem Dutkiewiczem, a to oznacza, że marszałek Rafał Jurkowlaniec, człowiek Schetyny, straci stanowisko.

- Protasiewicz i PO nie mieli innego wyjścia. Żaden kandydat nie miałby szans w wyborach samorządowych z Dutkiewiczem.

- Wg "Newsweeka" Schetyna w wyborach do PE chce zajmować pierwsze miejsce na liście we Wrocławiu. To samo, o którym myśli Jacek Protasiewicz.

- To oznaczałoby ponowny spór, a na to Donald Tusk nie pozwoli. Natomiast startowanie z drugiego miejsca byłoby policzkiem dla Schetyny.

- Jakie ma w takim razie pole manewru? Może się okazać, że na koniec zostanie z niczym.

- Nie sądzę. Może powinien wycofać się w kierunku biznesu, zaczekać na odpowiedni moment i wrócić jako uzdrowiciel. Bo wyraźnie widać, że im gorzej w PO, tym lepiej dla Schetyny. A ponieważ wszystkie partie u nas są wodzowskie, nie widzę innego wodza na miejsce Donalda Tuska niż Grzegorz Schetyna. Trzeba też pamiętać, że Grzegorz Schetyna ma doskonałą pamięć i to może powodować obawy tych, kórzy go zdradzili.

Wiesław Gałązka

Specjalista ds. wizerunku, wykładowca DSW

Zobacz: Małgorzata Kidawa-Błońska: Podejrzewam, że Grzegorz Schetyna wystartuje w wyborach do europarlamentu