Wiemy, kto płacił na kampanię .Nowoczesnej! Znane nazwiska, wpłaty nawet po 87,5 tysiąca złotych!

2016-04-18 12:09

"Newsweek" dotarł do dokumentów finansowych Nowoczesnej Ryszarda Petru. Dowiadujemy się z nich, że partia ta otrzymała duże wsparcie od przedstawicieli biznesu w ostatniej kampanii parlamentarnej. Na liście darczyńców, którzy wpłacali pieniądze na konto Petru widnieje m.in. jeden z założycieli Ptafromy Obywatelskiej, Andrzej Olechowski czy też wiceszef rady nadzorczej TVN, Wojciech Kostrzewa. Wysokość wpłat była różna-  od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych!

Andrzej Olechowski, były szef MSZ i cżłonek rady nadzorczej Citi Banku Handlowego na konto biznesmena przelał "jedynie" 5 tysięcy złotych. Wojciech Kostrzewa był bardziej hojny. Znany z tego, że w przeszłości wpłacał pieniądze na kampanie PO, wiceszef rady nadzorczej TVN wsparł Petru kwotą 20 tysięcy złotych.

Najbardziej hojny, według dziennikarzy "Newsweeka" był Piotr Krupa, prezes i współzałożyciel grupy "Kruk", która zajmuje się windykacją i obrotem wierzytelnościami. Wespół ze swoją żoną przelał na konto Nowoczesnej aż 87,5 tysiąca złotych. Wśród darczyńców widać również nazwiska Marcina Michalaka i Artura Hoffmana, którzy należą do rady nadzorczej ATM, największej polskiej firmy zajmującej się produkcją filmową i telewizyjną. Pierwszy z nich wpłacił 20 tysięcy złotych, zaś drugi (razem z małżonką) 75 tysięcy złotych.  Wśród wspierających Nowoczesną widać również jednego z najbogatszych Polaków, Krzysztofa Klickiego. Jest on prezesem i założycielem kieleckiej spółki Kolporter. Na konto Petru przelał on 43 750 tysięcy złotych.

Warto również dodać, że przed ogłoszeniem daty wyborów parlamentarnych Petru finansował swoją kampanię ze środków, jakie zebrały jego stowarzyszenia i fundacje. W sumie lider Nowoczesnej zarejestrował 5 takich podmiotów. Tego, kto wpłacał na stowarzyszenia i fundacje partia jednak nie chce zdradzić. Jak tłumaczył Marcin Kowalski, szef biura komunikacji Nowoczesnej: - Przyjęliśmy, że osoby, które wspierały fundację, w większości robiły to, mając świadomość, że pozostaną anonimowe.

Szybko zareagowali dziennikarze i internauci:

 

 

Pojawił się również głos z drugiej strony:

 

 

Zobacz także: "Super Express" odkrył tajemnicę kontrowersyjnej rzeźby! Odsłonili pomnik prezydenta Kirgistanu?