Listopad 2018 roku, sądowa rozprawa w Gdańsku między Kaczyńskim a Wałęsą. - Na tamtym świecie się pojednamy – rzucił wtedy Lech Wałęsa do Jarosława Kaczyńskiego. Ale znający dobrze oby polityków Kornel Morawiecki apelował za pośrednictwem „Super Expressu”, aby pogodzili się tu, na ziemi. - Niepotrzebne są te kłótnie, waśnie, spory. Jarku, Lechu, pogódźcie się! - mówił w rozmowie z nami ojciec premiera.
Przypomnijmy, że kiedy Wałęsa był prezydentem, Jarosław Kaczyński sprawował funkcję szefa jego kancelarii. Obaj żyli w dobrych relacjach. Ale od kilku lat, głównie od tragedii smoleńskiej, obydwaj politycy są w ostrym konflikcie. Prezes PiS wytoczył nawet Wałęsie proces cywilny o zniesławienie, bo były prezydent we wpisach internetowych wielokrotnie sugerował, że to Kaczyński odpowiada za katastrofę smoleńską.
W listopadzie 2018 roku na korytarzu w gdańskim sądzie nie podali sobie ręki na przywitanie. Były za to ostre słowne przepychanki. Tymczasem do pojednania obu polityków namawiał Kornel Morawiecki. - Życzę im, aby się pojednali za życia. Niepotrzebnie się sądzą, apeluję, aby obaj się pogodzili i zapomnieli o urazach – mówił nam marszałek senior...
Wielkie pojednanie Kaczyńskiego z Wałęsą. Wzruszające wyznanie Morawieckiego
2019-10-01
11:48
To było jedno z największych marzeń Kornela Morawieckiego. Ojciec premiera chciał doczekać chwili, kiedy pojednają się ze sobą Jarosław Kaczyński i Lech Wałęsa. - Życzę im, aby się pojednali za życia. Niepotrzebnie się sądzą. Apeluję, aby obaj się pogodzili i zapomnieli o urazach – mówił nam ojciec premiera Kornel Morawiecki.